Radosław Majdan wyjawił prawdę na temat swojego małżeństwa. Teraz wszystko jasne
Radosław Majdan i Małgorzata Rozenek od lat regularnie występują w popularnych programach typu reality show, w których nie brakuje wymagających wyzwań i rywalizacji z innymi uczestnikami. W jednym z ostatnich wywiadów emerytowany piłkarz zdradził, czy celebryci przynoszą swoją pracę do domu i w bezpośrednich relacjach także między sobą współzawodniczą.
Małgorzata Rozenek i jej małżonek Radosław Majdan od lat tworzą jedną z najbardziej charakterystycznych i medialnych par polskiego show-biznesu.
Perfekcyjna Pani Domu i były bramkarz reprezentacji Polski nie mogą narzekać na nadmiar wolnego czasu - regularnie pojawiają się w kolejnych programach telewizyjnych, często odwiedzają branżowe imprezy, ale przede wszystkim z dużym zaangażowaniem relacjonują w sieci niemal wszystko, co dzieje się w ich życiu prywatnym.
Majdanowie nie boją się podejmować nawet najbardziej osobistych kwestii, co nie zawsze jest przyjmowane przez internautów z aprobatą.
Ostatnio na wyjątkową szczerość pozwolił sobie Radosław Majdan. Emerytowany golkiper Wisły Kraków, który został niedawno gwiazdorem nowego reality show telewizji TVN, opowiedział dziennikarzom o tym, jak rywalizuje mu się z uczestniczkami biorącymi udział w programie.
Przy okazji zdradził, czy przegrana z przedstawicielką płci pięknej jest dla niego ujmą.
"To jest takie nawiązanie do mojego żartu, kiedyś bowiem powiedziałam do Małgosi, że z kobietą nie mogę przegrać w nic, bo tak zostaliśmy wychowani, że jednak płeć słabsza i tak dalej. Oczywiście jest to z przymrużeniem oka, tym bardziej że każda z moich koleżanek biorących udział w tym programie jest wysportowana, jest zdeterminowana, więc mają równie duże szanse" - wyjaśnił w rozmowie z Newserią.
Nie jest tajemnicą, że Małgorzata Rozenek również uwielbia współzawodnictwo i kładzie mocny nacisk na sprawność fizyczną. Czy to oznacza, że małżonkowie także ze sobą rywalizują?
"Nie rywalizujemy też ze sobą, ja z moją żoną gramy w jednym teamie, wspieramy się i to nie tylko jeżeli chodzi o sport, ale w ogóle o życie. I to jest nasz wspólny cel, budujemy siebie wzajemnie" - wyjaśnia 52-latek.
Para stara się grać do jednej bramki, a zakochani wyznają na co dzień zasadę złotego środka - nie decydują się na wspólne ćwiczenia i starają się nie wchodzić sobie w paradę, trzymając się z dala od wzajemnej rywalizacji, która mogłaby zakłócić atmosferę w ich domu.
"Nie trenujemy razem, ja chodzę na siłownię popołudniami albo gram jakieś swoje mecze, a z kolei Małgosia ma swoje treningi wcześnie rano. I generalnie w tym zakresie każdy ma swoją przestrzeń, każdy z nas wie, co musi zrobić, i nie potrzebujemy w tej kwestii jakiejś wzajemnej stymulacji" - podsumowuje Radosław Majdan.
Zobacz też:
Doda ma do siebie żal o to, że ufała niewłaściwym mężczyznom. Gorzko podsumowała byłych partnerów
Doniesienia ws. syna Małgorzaty Rozenek to nie były plotki. Decyzja zapadła
Radosław Majdan ma dość. Już nie ukrywa, że ma plan B. Postawił sprawę jasno