Strasburger nie wiedział, co począć. Dwie potężne wpadki w "Familiadzie"

Bez teleturnieju "Familiada" wiele polskich rodzin nie wyobraża sobie niedzielnego obiadu. Program gości na antenie TVP2 już od ponad 30 lat, a jego prowadzącym niezmiennie jest Karol Strasburger. 

Założenie teleturnieju jest proste. Mamy dwie drużyny, które muszą odgadywać skojarzenia ankietowanych w różnych dziedzinach. Mimo łatwej formuły, na przestrzeni lat w "Familiadzie" dochodziło do licznych wpadek. Chyba każdy pamięta, legendarne "więcej niż jedno zwierzę... lama".

Jednak czegoś takiego jeszcze nie było. Niedawno, zostały wyemitowane dwa odcinki kultowego programu, w których brała udział ta sama osoba. Kobieta zaliczyła wpadkę w obu z nich.

Chodzi o panią Magdalenę Orzech, medalistkę mistrzostw Polski i Europy w bikini fitness, która została wybrana na kapitana ekipy "Lasowiacy".

Karol Strasburger zapytał Magdalenę m.in. o to, czego chcemy się pozbyć.

Ta odpowiedziała "włosy" - wywołując tym wielkie poruszenie wśród zgromadzonych w studiu TVP.

To jednak jeszcze nie koniec. W kolejnym odcinku teleturnieju było jeszcze ciekawiej. Podczas finałowego pytania Karol zapytał o warzywo na literę "c". Kapitanka Lasowiaków pewnie odpowiedziała "cynamon".

Tego nie spodziewał się chyba nikt.

Ostatnio informowaliśmy, że program "Familiada" w najbliższym czasie czeka wiele zmian. Oczywiście Karol Strasburger nadal będzie prowadzącym.

Zniknie za to kultowa tablica! To nie były plotki.

"Poza nowym reżyserem na widzów 'Familiady' czekają także inne zmiany. Odświeżona została scenografia teleturnieju. W nowym studiu kultową tablicę zastąpił nowoczesny ekran LED, a w teleturnieju ponownie pojawia się publiczność, z której udziału zrezygnowano" - informuje serwis Wirtualne Media.

Nie możemy się doczekać.

Czytaj także:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Taką emeryturę dostaje Karol Strasburger. Narodziny córki zmieniły wszystko

Tak naprawdę wygląda małżeństwo Strasburgera. Nagle przerwali milczenie