Taki naprawdę jest Krzysztof Ibisz. Mistrzowie z "Awantury o kasę" stawiają sprawę jasno
Krzysztof Ibisz po dwudziestu latach ponownie został gospodarzem powracającego w wielkim stylu programu "Awantura o kasę". Na początku marca na Polsacie zadebiutował drugi sezon formatu. Mogliśmy w nim ponownie zobaczyć absolutnych rekordzistów, czyli drużynę Mistrzów, którzy aż dziewięciokrotnie obronili swój tytuł. Teraz bohater teleturnieju zdradza, jakim prowadzącym naprawdę jest Ibisz. Będziecie zaskoczeni.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Krzysztof Ibisz to utalentowany aktor i prezenter. Gwiazdor świetnie sprawdza się w "Tańcu z gwiazdami" oraz "halo to polsat". Od jesieni minionego roku wrócił także do roli, która przyniosła mu ogromną popularność. Mowa tu oczywiście o stanowisku gospodarza w uwielbianym teleturnieju "Awantura o kasę", który po dwudziestu latach powrócił na antenę Polsatu. Prezenter nie mógł doczekać się tego momentu.
"Dlatego po zakończeniu jego emisji nie raz zachodziłem do szefów i proponowałem, by wrócić do tego formatu. I być może go po części wychodziłem! A może po prostu okazało się, że szefostwo myśli podobnie" - mówił Ibisz w rozmowie z Super Expressem.
Oglądaj "Awanturę o kasę" w Polsat Box Go
W Polsacie emitowany jest właśnie drugi sezon reaktywowanego teleturnieju. Ogólnopolską rozpoznawalność zyskali już Mistrzowie, którym udało się obronić swój tytuł aż dziewięciokrotnie. To absolutny rekord programu. W rozmowie z Pomponikiem pan Artur ze zwycięskiej grupy zdradził, jakim prowadzącym jest Krzysztof Ibisz:
"Bardzo sympatyczny prowadzący!" - przyznał krótko mężczyzna.
Reporter Pomponika postanowił dopytać uczestnika, co szczególnie ceni w sposobie prowadzenia formatu przez gwiazdora:
"Profesjonalizm i pozytywne, życzliwe nastawienie do wszystkich. Myślę, że umiejętność wprowadzenia luźnej atmosfery w studiu jest niesamowicie istotna dla dobrego prowadzącego" - zdradził pan Artur z drużyny Mistrzów.
Krzysztof Ibisz w programie często daje podpowiedzi, wiążą się one jednak z konkretnymi cenami. Czy dla wszystkich są one równe?
"Trudno mi ocenić, co oznacza w tym wypadku 'równe' - wydaje mi się, że wielu ludzi błędnie zakłada, o co chodzi w rozgrywce; osią programu jest format i prowadzący, i to te dwa czynniki dyktują tempo. Na pewno nie mógłbym pana Krzysztofa posądzić o jakąś stronniczość, i wydaje mi się, że wiele uwagi poświęcane jest temu, żeby był on możliwie najbardziej obiektywnym prowadzącym" - powiedział Pomponikowi pan Artur.
Dziewięciokrotni Mistrzowie "Awantury o kasy" chętnie korzystali z podpowiedzi. Zdecydowanie tego nie żałują.
"Ceny nie pamiętam, większość podpowiedzi okazała się prowadzić nas do zwycięstwa. Na pewno podpowiedź dotycząca Zofii Stryjeńskiej nie była opłacalna, gdyż i tak nie mieliśmy pojęcia, co wybrać!" - podsumował mężczyzna.
Zobacz także:
Dopiero co program wrócił na antenę, a tu takie wieści. Krzysztof Ibisz oficjalnie ogłosił
"Awantura o kasę". Te kultowe momenty zapamiętamy na zawsze
Komu uda się zdetronizować niepokonaną drużynę mistrzów? "Awantura o kasę" wraca na antenę
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych