Reklama
Reklama

"Trzech samych uciekło". Doda przepłoszyła cały tłum reżyserów swojego filmu

Doda, poza karierą muzyczną, była bohaterką aż dwóch reality show stacji Polsat. Występowanie przed kamerą najwyraźniej bardzo się jej spodobało, bo w tym roku pojawi się dokumentalny miniserial o jej życiu. Produkcja nie należała do łatwych - Rabczewska sama przyznaje, że kilku reżyserów zrezygnowało, a innych zwolniła.

Doda wystąpi w filmie Amazon Prime

Po sukcesie produkcji "Lewandowski - Nieznany", o kapitanie reprezentacji Polski w piłce nożnej, platforma Amazon Prime poszła za ciosem. Powstał już film dokumentalny o życiu Jakuba Błaszczykowskiego, a niedawno na ekranach zagościł też serial o naszej kadrze narciarskiej, czyli "Skoczkowie". Możemy tam zobaczyć między innymi Adama Małysza, Kamila Stocha, Piotra Żyłę i Dawida Kubackiego.

Reklama

Stacja Polsat w minionych latach wyemitowała dwa reality show z Rabczewską w roli głównej. Pierwszym był "12 kroków do miłości", w którym piosenkarka szukała ukochanego, a drugim "Dream show", opowiadający o przygotowaniach do trasy koncertowej, także zrealizowanej przez Polsat.

Teraz przyszła pora na trzyodcinkowy miniserial dokumentalny o wokalistce, przygotowany przez wspomnianą platformę. Produkcją zajmuje się ta sama firma, która stworzyła już tytuły o Lewandowskim, Błaszczykowskim i naszych skoczkach. Jest jednak mało prawdopodobne, by poprzednie produkcje odbywały się w tak burzliwej atmosferze, jak ta, która z pewnością panowała przy filmie Dody.

Doda przepłoszyła 8 reżyserów swojego filmu

Produkcja Amazona o życiu Dody pojawi się na platformie w 2025 roku. Na razie prace nad nią wciąż trwają. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że w czasie kręcenia zdjęć - które zaczęły się trzy lata temu - z różnych powodów odeszło aż ośmiu reżyserów.

W końcu Rabczewska znalazła wspólny język z reżyserką, która w ogóle nie jest związana ze światem show-biznesu. W rozmowie ze Światem Gwiazd piosenkarka komentuje to następująco:

"Zwolniłam pięciu pozostałych reżyserów, a trzech samych uciekło, gdyż bało się konsekwencji. Nie mają jaj, nie mają odwagi i chcą ze wszystkimi dobrze żyć, a tak się nie da. Nie da się być w szpagacie emocjonalnym. Nie można być neutralnym w momencie, kiedy trzeba mieć kręgosłup moralny" - wyznała piosenkarka, nie precyzując jednak, jakie dokładnie zdarzenia miała na myśli.

Dużo bardziej dosadnie i wprost wypowiedziała się za to o całym świecie show-biznesu.

Rabczewska ostro ocenia świat show-biznesu

Rabczewska cieszy się, że nad jej filmem czuwa osoba spoza show-biznesu. Osoby z tego świata porównała do tzw. chwiejów, z angielskiego "tube man", "skydancer" czy "windyman". To reklamy pneumatyczne o konstrukcji przypominającej człowieka, w których przepływ powietrza powoduje ruchy, przypominające taniec - bardzo popularne w Stanach.

"Cały show-biznes to są takie ludziki z Ameryki, napompowane, co się tak chybią na ulicy. Nie mają sztywnych zasad, bo cały czas chcą coś ugrać tu i tam, a tak się nie da. I bardzo mi zależało na reżyserce, która będzie obiektywna, spojrzy na to z boku (...), bo nikt jej nic nie będzie mógł ani dać, (...) ani zagwarantować. Będzie po prostu mogła sprawiedliwie na to spojrzeć" - ogłosiła Doda.

Przy okazji ujawniła, że prace nad miniserialem zaczęły się już w 2022 roku, czyli kiedy wokalistka wydała płytę "Aquaria".

"Pośpiech to jest najgorszy doradca, zwłaszcza w tak dużej produkcji, gdzie plan ruszył już 2-3 lata temu. Ja sam kontrakt podpisywałam 2 lata, a w międzyczasie cały czas nagrywaliśmy. Więc materiału jest bardzo dużo [...] i będziecie mieli 3 lata nagrywania" - mówiła podekscytowana.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Doda nie przebierała w słowach. Wiadomo, jak radzi sobie z krytyką

Doda zabrała głos ws. Eurowizji. Jednoznacznie oceniła wybór

Doda wprost o głośnej śmierci gwiazdora "Warsaw Shore"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Doda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy