Zaskakujący finał afery, którą żyła całą Polska. Andrzej Nejman usłyszał wyrok sądu
Andrzej Nejman, czyli Waldek ze "Złotopolskich" od kilku lat mierzył się z wielkimi troskami. Wszystko zaczęło się od medialnych zarzutów, postawionych w głośnym reportażu. Dotyczyły jego pracy na stanowisku dyrektora Teatru Kwadrat. Choć afera trwa już od dawna, dopiero teraz zapadła decyzja sądu – czy jest ona korzystna dla Nejmana?
Andrzej Nejman zdobył sławę jako Waldek Złotopolski. W tę postać wcielał się ponad 10 lat. Oczywiście na koncie ma też inne role, choćby w "Poranku kojota" i "Tylko miłość". W 2024 roku zagrał w dwóch głośnych serialach - "Teściowie" Polsatu i "1670" Netfliksa. Jednak jeszcze niedawno jego kariera stała pod znakiem zapytania, a on sam bardzo podupadł na zdrowiu.
Wszystko przez reportaż, który ukazał się na łamach "Gazety Wyborczej". Nejman od 2010 roku był dyrektorem Teatru Kwadrat im. Edwarda Dziewońskiego w Warszawie. W mediach niespodziewanie pojawiły się jednak doniesienia o tym, jak rzekomo traktował współpracowników. Jakby tego mało, niektórzy wyrażali wątpliwości dotyczące zarządzania finansami placówki.
W 2023 roku bardzo szybko okazało się, że problemy Nejmana są poważne. Gwiazdor serialu "Złotopolscy" stracił w końcu pracę w Teatrze Kwadrat. Od samego początku przekonywał jednak, że jest niewinny, a oskarżenia nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
"Przez kilka miesięcy trwało niszczenie mnie jako człowieka, jako pracownika i pracodawcy i w końcu tę pracę straciłem. [...] W pewnym momencie już i tak wiedziałem, że to, co wypracowałem przez dwadzieścia pięć lat mojego życia zawodowego, to wszystko legło w gruzach i właściwie zaczynam od początku" - wyznał jakiś czas temu "halo tu polsat".
Dopiero dzisiaj zapadł wyrok sądu w tej sprawie - jak się okazuje, uniewinniający. Mocny komentarz Andrzeja robi wrażenie.
26 lutego sąd uniewinnił Nejmana ze wszystkich zarzutów. W sieci pojawiło się oświadczenie byłego dyrektora Teatru Kwadrat. Nagraniem podzielił się też Paweł Małaszyński, który odszedł z tej placówki, kiedy funkcję nowej dyrektorki przejęła po Nejmanie Ewa Wencel.
"Gratulacje, przyjacielu" - napisał krótko, ale treściwie Małaszyński.
Sam zainteresowany nie krył wzruszenia. Podkreślił, że jego starania o odzyskanie dobrego imienia trwały dwa lata, a w tym czasie w mediach nie brakowało osób, które tylko utrudniały jego niełatwą sytuację.
"Kochani, od dwóch lat jestem opluwany [...] przez niektórych moich byłych pracowników, nawet aktualna dyrektorka złożyła na mnie doniesienie [...]. Przez rok prowadzona była ta sprawa i właśnie przed chwilą zostałem uniewinniony od wszystkich zarzutów" - ogłosił.
W komentarzu pojawił się bardzo radosny komunikat od Piotra Gąsowskiego:
"Andrzej! Jędruś! Widzisz? A co mówiłem? Dobro zwycięży! Ty jesteś dobrym człowiekiem, lojalnym kumplem i utalentowanym artystą! I przynajmniej wiesz już, z kim kumplować się więcej nie będziesz. [...] Buduj się Jędruś, odrastaj, kwitnij i ciesz się życiem. Ściskam cię brachu! To jest twój dzień! A przyjdą następne" - skomentował.
Zobacz też:
Pamiętacie Julię ze "Złotopolskich"? Wyszło na jaw, jak dziś żyje
Mało kto wiedział, co wydarzyło się w życiu gwiazdy "Złotopolskich"