"Żona dla Polaka". Agata od Sebastiana przerwała milczenie po finale
Dawno żaden program nie miał tak przykrego finału, jak "Żona dla Polaka" TVP. Pary się rozpadły, a część osób nie chce nawet o sobie więcej słyszeć. Wyjątkowo burzliwy przebieg miał wątek Sebastiana – i wygląda na to, że nawet po finałowym odcinku nie brakuje tu emocji. Agata właśnie ujawniła, co zrobiła dla niej Andżelika. Ich obecne relacje to wielkie zaskoczenie.
Programy rozrywkowe powinny - przynajmniej w teorii - przynosić przyjemność widzom, a dla uczestników być okazją do przeżycia ciekawej przygody. Zupełnie inny przebieg miał pierwszy sezon "Żona dla Polaka" TVP. W minioną niedzielę wyemitowano odcinek finałowy. Okazało się, że - poza jedną - żadna z par nie przetrwała. A nawet relacja Mariusza i Joanny jest wyraźnie niepewna, bo kobieta obawia się, że mężczyzna nie ma poważnych zamiarów.
Najbardziej burzliwy przebieg miał jednak wątek Sebastiana i jego trzech kandydatek - Andżeliki, Sandry i Agaty. Pierwsza z nich najpierw dała w programie prawdziwy popis zazdrości, który zniechęcił pozostałe dwie kobiety. Choć 30-latek nie ukrywał przed kamerami, że poczuł coś do Sandry, a w towarzystwie Andżeliki nie czuł "motyli w brzuchu" to właśnie ona mu pozostała.
W finałowym odcinku okazało się, że związek Sebastiana i Andżeliki nie przetrwał. Mało tego - kandydatka nie szczędziła mu na wizji słów goryczy, a on sam przyznał w rozmowie z prowadzącym Kacprem Kuszewskim, że... czuje ulgę, że to już koniec programu.
Po emisji finału Andżelika zabrała głos na Instagramie. Choć w sieci o samym Sebastianie wypowiadała się bardziej dyplomatycznie, niż w programie TVP, wyjaśniła jasno, czemu ich relacja nie przetrwała.
"Było wiele elementów pokazujących, że do siebie nie pasujemy. Lubię ludzi. Jestem otwarta, czasem szalona, spontaniczna. Nie chcę związku, gdzie mam rolę matki dla partnera. Ile można ciągnąć coś na siłę? I po co się męczyć. Oboje wiedzieliśmy, że do siebie nie pasujemy. Na początku kreowałam sobie jedynie pewne wyobrażenia, które nie miały racji bytu " - napisała wczoraj w sieci.
Ujawniła też, że od czasu zdjęć do finałowego odcinka nie ma żadnego kontaktu z Sebastianem. Okazuje się za to, że zupełnie inaczej wygląda jej relacja z pozostałymi kandydatkami 30-latka.
Już wcześniej rąbka tajemnicy uchyliła Agata, która bardzo chwaliła koleżankę, pomimo wszystkich scen, które urządzała ta druga. Co zdradziła teraz? Okazuje się, że obie panie nawet się... przyjaźnią! Pokazała niezwykły dowód na potwierdzenie tej deklaracji.
Niedawno Andżelika przyznała, że żałuje swojego zachowania w programie. Na Instragramie wyjaśniła, że sama nie do końca rozumie, co się z nią działo na planie. Nie wie, czemu tak postępowała i ma nadzieję, że udało się jej zmienić.
Wygląda na to, że poza kamerami kandydatki Sebastiana sporo sobie wyjaśniły. Agata odpowiedziała dziś na kilka pytań widzów, a niektóre jej wyznania bardzo zaskakują. Oczywiście wciąż dobrze wspomina pobyt w Chicago. Zwłaszcza tata uczestnika, pan Bogdan, był według niej jeszcze ciekawszą i bardziej sympatyczną osobą, niż pokazał to program. Nie szuka męża - "niech sam mnie znajdzie" napisała w sieci.
Potwierdziła też, że jej przyjaźń z Andżeliką "kwitnie". Nie była przy tym gołosłowna - pokazała prezent, jaki otrzymała od koleżanki. Andżelika Augustyn wydała ostatnio tomik poezji o tytule "Ćwierćwiecze" - i podarowała go przyjaciółce ze śliczną dedykacją.
"Agacie - z życzeniami szczęścia" - brzmi wpis (wzbogacony o rysunek kwiatka) w zbiorze poezji, który Agata pokazała na zdjęciu.
"Dziękuję, słonko" - odpisała jej serdecznie, dodając czerwone serduszko.
Zobacz też:
W finale "Żony dla Polaka" Mariusz padł na kolana