10. odcinek "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wszystko zmienił
Karolina Bonowicz i Maciej Kubik to jedna z par 11. sezonu "Ślub od pierwszego wejrzenia", która od samego początku budziła wątpliwości widzów. Już na weselu biznesmen wolał tańczyć ze swoją mamą, niż panną młodą. Potem nie było lepiej - w podróży poślubnej wyszły na jaw spore różnice charakterów.
Jeszcze niedawno to postawa Karoliny, która nieustająco zwracała się do Macieja "mężu" i nie reagowała zbyt entuzjastycznie na wszystkie jego pomysły, wywoływała głosy krytyki. Część osób zastanawiała się jednak, czy jej zachowanie nie ma drugiego dna i nie jest spowodowane tym, co dzieje się, kiedy gasną kamery.
Ostatnio przelała się czara goryczy, kiedy Kubik wraz z programową ekspertką nie dali Karolinie przestrzeni na wyjaśnienia. W 10. odcinku zobaczyliśmy, jakie konsekwencje miała ich wcześniejsza różnica zdań. Bonowicz doszła do przygnębiających wniosków, a widzowie dostrzegli to, co umykało im wcześniej.
Karolina Bonowicz ze "Ślubu" pełna obaw
Spór pomiędzy Maciejem a Karoliną w "ŚOPW" wywołał burzę. Widzowie wytykali ekspertce jej zachowanie wobec uczestniczki. Sam Maciej też podpadł fanom programu, którzy odnieśli wrażenie, że zamiast porozmawiać wcześniej szczerze z żoną, czekał na możliwość wyciągnięcia żali przed kamerami. Sama Bonowicz w 10. odcinku przyznała, że bardzo przeżyła tę sytuację.
"Tak naprawdę doszłam do wniosku, że tracę swoją autentyczność, że nie mogę przeżywać emocji i że nie mogę czegoś powiedzieć, bo gdzieś tam pojawiają się nerwy. Ja czuję się już po prostu zestresowana już tą całą sytuacją. Ja myślę, że Maciej jest osobą, która chce mieć wszystko pod kontrolą, łącznie ze mną i z moimi reakcjami i tym wszystkim" - wyjaśniła, wyraźnie poruszona.
W programie zobaczyliśmy też, jak Karolina zamiata podłogę, podczas gdy Maciej, rozmawiając z nią półsłówkami, czyta książkę o tematyce biznesowej. Z kolei podczas jazdy samochodem słuchał podcastu z tej samej dziedziny. Kubik jest bardzo aktywny w sieci, gdzie promuje swoje biznesy. Stara się też zaistnieć na TikToku. Część widzów już na samym początku programu zastanawiała się nad jednym, a teraz te obawy się nasiliły.
Widzowie grzmią po zachowaniu Macieja Kubika ze "Ślubu"
Już na samym początku 11. sezonu "Ślubu..." część widzów zastanawiała się, jakie są prawdziwe intencje Macieja, związane z udziałem w programie. Wiele wątpliwości wywołał fakt, że mężczyzna na czas zdjęć wynajął nowe mieszkanie - a także to, że na co dzień promuje w sieci swoją działalność. Po emisji 10. odcinka rozpętała się prawdziwa burza, a fani bez skrępowania wykładają kawę na ławę.
- "On ewidentnie jest dla zasięgów"
- "Oczywiście, że dla zasięgów, musi promować swoją książkę i filmiki. Sporo osób to widzi i Karolina z tego co wynika z programu pewnie też"
- "Typowe - tylko on ma rację, tylko on ma coś mądrego do powiedzenia"
- "Oglądając tego pana, mam wrażenie, że jak kamerzysta wychodzi, to on zaczyna być całkiem inną osobą, facet zachowuje się, jakby grał w paradokumencie, a nie był w programie o miłości"
- "Nie dziwię się, że ona tak się czuje"
- "Wszystko wykreowane i wyreżyserowane pod publikę, nie widać jego prawdziwej twarzy, sztuczne zachowania, specjalnie wynajęte mieszkanie, w kółko te namolne niespodzianki"
- "Ona jest przytłoczona jego nienaturalnym zachowaniem" - czytamy w komentarzach.
Widzowie ostrzegają też Karolinę, że prawdziwe cele Macieja mogą być związane z jego biznesem, a nie znalezieniem ukochanej.
- "Nigdy mu nie dogodzisz, bo wszystko ma być pod niego, na pokaz. Sztuczność. To on jest sztywny bardziej niż ona"
- "Moim zdaniem on jest w programie po to, by zareklamować swój 'cudowny' biznes i konto na Instagramie"
- "Pan młody gra aktorska na najwyższym poziomie"
- "Chłopak przyszedł do programu się wypromować, a nie tworzyć związek" - piszą.









