Paulina Smaszcz wcześniej oszukała ze zdjęciem wnuczki. Tym razem jest prawdziwe? Pokazała bardzo wiele
Paulina Smaszcz (50 l.) to nie tylko była ukochana Macieja Kurzajewskiego. To też zaradna "kobieta petarda", mama oraz babcia. Kobieta z okazji świąt postanowiła polecieć do Włoch i wykonać tam piękną fotografię, na której zapozowała razem ze swoją wnuczką.
Paulina Smaszcz w miniony czwartek opublikowała na swoim InstaStories informacje, że leci do Bolonii. W okolicach tego pięknego włoskiego miasta mieszka jej syn wraz z żoną i córeczką. Fani 50-latki podejrzewali więc, że już niedługo gwiazda pokaże swoją wnuczkę. Na zdjęcia i nagrania nie trzeba było długo czekać. Fotografia z dzieckiem pojawiła się na instagramowym koncie Smaszcz w lany poniedziałek.
Zobacz też: Paulina Smaszcz krytykuje prezenterki śniadaniowe. Oto, co wyjawiła!
Paulina Smaszcz w Poniedziałek Wielkanocny postanowiła dodać na swoje social media zdjęcia i nagrania z ukochaną wnuczką. Kobieta na fotografii, którą udostępniła na instagramowym, koncie zaprezentowała bobasa. We łzawym opisie fotki dodała, iż maluch jest jak pszczółka. Wyjawiła także, że jej życie nabrało nowych barw za sprawą wnuczki.
"Jesteś pszczółką, dzięki której nasz świat zakwitł na nowo. Nasze życie nabrało nowych, nasyconych barw i przyniosło odrodzony sens życia, który w obecnych czasach jest miłością, szczęściem, szacunkiem, lojalnością i wsparciem w rodzinie" - napisała w sieci Paulina Smaszcz.
Na TikTokowym koncie Pauliny również pojawiło się zdjęcie, na którym trzyma wnuczkę w ramionach. Opis, który dodała Smaszcz, nie różnił się jednak od tego z Instagrama.
Paulina Smaszcz w Dzień Kobiet na swoje InstaStories dodała zdjęcia śpiącego dziecka. Ze względu na dopisek z wyznaniem miłości wszyscy pomyśleli, że opublikowała fotografię swojej prawdziwej wnuczki.
Dziennikarze serwisu Pudelek wyśledzili, że zdjęcie udostępnione przez Smaszcz powstało w 2019 roku i było wykonane na potrzeby reklamy ręcznie robionych kocyków dla dzieci. Kiedy prawda wyszła na jaw, internauci nie kryli zdziwienia. Większość była w szoku, że doszło do tak dziwnej sytuacji. Wielu oburzał też fakt przywłaszczenia sobie przez Smaszcz nie swojego zdjęcie.
Paulina Smaszcz bardzo lubi powtarzać w mediach, że ma doskonałe relacje z Franciszkiem i Julianem. Inaczej jednak mówiła o kontaktach z synami w wywiadzie opublikowanym na YouTubie pod koniec października 2020 roku. Celebrytka wystąpiła w programie prowadzonym przez Katarzynę Pakosińską serii "Tokszoł". 50-latka wyjawiła wtedy, że jest doskonałym przykładem na to, iż wszystko można stracić.
"Ja jestem przykładem, że wszystko można stracić. Wszystko - zdrowie, rodzinę, przyjaciół, ukochanego męża, dla którego się wszystko zrobiło. Dzieci, kontakt z nimi, przez decyzje, jakie podejmowałam. I biorę tego pełne konsekwencje na siebie, pozytywne i negatywne" - mówiła wtedy Smaszcz.
Zobacz też:
Paulina Smaszcz o ciężkich chwilach po rozwodzie
Maciej Kurzajewski wygłosił pilny apel na wizji. Mina Cichopek zdradziła wszystko
Smaszcz "podziękowała" Cichopek w typowy dla siebie sposób. Dopiekła też Kurzajewskiemu!