Reklama
Reklama

1,5 roku po śmierci męża Justyna Kowalczyk nadała wzruszający komunikat

Od momentu, gdy zmarł Kacper Tekieli, Justyna Kowalczyk - jego ukochana żona, stara się regularnie upamiętniać sportowca za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. To dla medalistki sposób, by radzić sobie ze stratą, a jednocześnie sposobność, by pozostać w kontakcie z fanami. Tym razem zdecydowała się na naprawdę wyjątkowy komunikat...

Justyna Kowalczyk zabrała głos 1,5 roku po śmieci Kacpra Tekielego

Kacper Tekieli odszedł już 1,5 roku temu. Justyna Kowalczyk postanowiła upamiętnić smutny dzień w swoich mediach społecznościowych. Udostępniła zdjęcie z ukochanym i napisała kilka wzruszających słów.

"18 miesięcy" - przypomniała, po czym dodała cytat z filmu "Bezsenność w Seattle". - "- Kiedy umarła twoja żona? / - Półtora roku temu. (...) / - I co teraz zamierzasz? / - Będę co rano wstawał z łóżka. I cały dzień oddychał. Za jakiś czas nie będę musiał sobie przypominać, żeby wstawać i oddychać. Jeszcze później przestanę myśleć, jak wspaniale mi kiedyś było...".

Reklama

Justyna Kowalczyk udzieliła szczerego wywiadu. Nie kryła, co czuje

Od śmierci Kacpra Justyna Kowalczyk wyłączyła możliwość komentowania swoich wpisów. To dla niej sposób, by zachować spokój i emocjonalny dystans od reakcji internautów. Choć nie mogą jej tego napisać, można mieć pewność, że Justyna swoimi publikacjami porusza ludzi.

Ponadto Justyna Kowalczyk w tym trudnym czasie stara się nie rozmawiać z mediami. Wyjątek zrobiła jedynie w rozmowie z Robertem Jałochą z "Magazynu Na Szczycie". To tam wyjawiła, co stało się po momencie, w którym zawalił się jej świat.

"Na początku zdawało się, że świat się zawalił. Tylko gdy w końcu otworzyłam drzwi, to zobaczyłam, że świat idzie dalej, a ja mam wybór: idę z nim albo zostaję. A kiedy masz dziecko, to już nie masz żadnego wyboru - musisz, po prostu musisz, i chcesz zawalczyć. No i właśnie z tego powodu jestem dumna - że lepiej lub gorzej, po omacku, ale wychodzę z tego ogromnego smutku" - mówiła.

Justyna Kowalczyk zrobiła to nie tylko dla siebie

W udzielonym wywiadzie Justyna podkreśliła, że zdecydowała się nie uciekać od problemów. Zrobiła to nie tylko dla siebie.

"Oczywiście, mogłam oddać Hugo do żłobka, do opiekunki i sama uciec w jakąś aktywność, ale stwierdziłam, że nie zrobię mu tego i że nie będzie żadnych ucieczek. Hugo ma mamę i to jest moment, żeby był właśnie z mamą. A poza tym dałam sobie czas na przeżycie żałoby, żeby do mnie w najmniej odpowiednim momencie - za jakieś 10 czy 15 lat - nie wróciła" - uzewnętrzniła się olimpijka.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Czytaj też:

Justyna Kowalczyk niespodziewanie opublikowała post z okazji rocznicy ślubu. Szybko go jednak usunęła

Justyna Kowalczyk opublikowała poruszające zdjęcie z prywatnej kolekcji. Opis chwyta za serce

Justyna Kowalczyk nieoczekiwanie powróciła do sportowej rywalizacji. Tak chce uczcić pamięć męża

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Kowalczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy