30-lecie Polsatu. Jak wyglądali prowadzący kultowych programów?
30 lat minęło, jak jeden dzień! Z okazji świętowania urodzin telewizji Polsat, wspominamy dwóch niezapomnianych prezenterów programów telewizyjnych. Pamiętacie kota ZONKA z "Idź na całość" albo ekscytujące pojedynki w "Awanturze o kasę"? Oto jak wyglądał Zygmunt Chajzer i Krzysztof Ibisz ponad 20 lat temu!
Najbardziej znanymi twarzami telewizji Polsat był oczywiście Zygmunt Chajzer i Krzysztof Ibisz. To oni prowadzili popularne programy rozrywkowe, które przyciągały widzów przed szklane ekrany. Jak ówczesne czasy, czyli końcówkę lat 90. i początek lat 2000 nagrody dla uczestników show pobudzały wyobraźnię. Jak od tego czasu zmienili się prowadzący programów?
Jubileuszową Galę z okazji 30-lecia Polsatu na żywo prosto z Teatru Wielkiego - Opery Narodowej, będzie można obejrzeć już 6 grudnia o 20:00 na antenie Polsatu, w serwisie Polsat Go oraz Interii.
"Idź na całość" był największym hitem telewizyjnym w latach 90. Słynny kot ZONK, czyli kot w worku przyciągał przed ekrany widzów telewizji Polsat od 7 września 1997 roku do 26 maja 2001 roku.
Zygmunt Chajzer był gospodarzem programu do roku 2000. Jeden z odcinków "Idź na całość", wyemitowany 25 stycznia 1998 roku obejrzało blisko 11 milionów osób. Dzieciom najbardziej podobał się kot ZONK, lecz do wygrania były artykuły RTV i AGD, samochody, czy nagrody pieniężne.
"Na sukces programu złożyły się dwa elementy. Po pierwsze: czas. Teleturniej pojawił się, w okresie, kiedy cała Polska była na dorobku, wszyscy chcieli żyć lepiej, aspirowali do zachodniego poziomu. A ja rozdawałem: samochody, zagraniczne wycieczki, skutery, jak święty Mikołaj. Po drugie: emocje, które towarzyszyły rozgrywce. W jednej chwili wydawało się, że wszystko stracone, a już za chwilę gracz dostawał kolejną szansę. Bywało też odwrotnie: już wydawało się, że nagroda będzie jego, a tu ZONK" - powiedział Zygmunt Chajzer w rozmowie z Interią.
Zygmunt Chajzer gorąco zagrzewał uczestników do walki i wybrania jednej spośród trzech bramek. Widownia wykrzykiwała wówczas nazwę programu, czyli "Idź na całość, idź na całość!".
Program "Bar" był nie tylko innowacyjny pod względem koncepcji reality-show, ale też stworzył między innymi takie gwiazdy jak Doda (brała udział w drugiej edycji show). Prowadzącym show był nie kto inny, jak Krzysztof Ibisz.
Uczestnicy "Baru" pracowali w jednym z lokali we Wrocławiu. Ich celem był jak największy utarg, a co tydzień widzowie decydowali o tym, kto ma odpaść z programu. Wszystkie edycje "Baru" i głosowania w "Gorących Krzesłach" prowadził Krzysztof Ibisz. W pierwszej edycji do wygrania było mieszkanie w Warszawie, w kolejnych zdecydowano się na nagrody pieniężne, sztabki złota lub samochód Porshe.
"Awantura o kasę" łączyła w sobie dwie najciekawsze formuły: wiedzę i licytowanie się prawdziwymi pieniędzmi. Na pierwszym etapie trzy drużyny (zielona, żółta i niebieska) konkurowali między sobą, aby wygrana mógł stoczyć pojedynek z "Mistrzami", czyli zwycięzcami z poprzedniego odcinka.
Krzysztof Ibisz wielokrotnie też wprowadzał (specjalnie) tak zwane "czarne skrzynki' w których mogła być nagroda pieniężna, kluczyki do motocykla, wycieczki, albo... ogórek kiszony.
Krzysztof Ibisz był prowadzącym "Awanturę o kasę" od 4 listopada 2002 do 25 lutego 2005 roku.
"Moment prawdy" był zrealizowany na przełomie lat 2009/2010. Wyłącznie dwa sezony sprawiły, że był to wówczas najbardziej kontrowersyjny show telewizyjny. Zygmunt Chajzer jako prowadzący zadawał uczestnikom najbardziej wstydliwe, trudne, bolesne i osobiste pytania z życia prywatnego i zawodowego.
Uczestnicy, aby wygrać główną wygraną 250 tysięcy złotych musieli odpowiedzieć na 21 pytań. W dowolnym momencie ktoś z osób towarzyszących uczestnikowi mógł wykorzystać przycisk, aby uratować go z opresji nieprzychylnego pytania. Jednocześnie uczestnik mógł zrezygnować z dalszej gry, jeśli czuł, że dalej nie da sobie rady z pytaniami.
Zygmunt Chajzer, nie ukrywał, że początkowo nie chciał prowadzić programu "Moment prawdy", ponieważ widział zagraniczne edycje. "Rozmawiałem ze znajomymi, z rodziną. Wszędzie na świecie program wywoływał spore kontrowersje, ja miałem zupełnie inne doświadczenia z programami rozrywkowymi... Ale ostatecznie się zdecydowałem. To była najtrudniejsza decyzja w mojej karierze. Zagwarantowałem sobie jednak w kontrakcie prawo do ingerencji w kwestii pytań" - mówił w wywiadzie Zygmunt Chajzer dla "Kuriera Porannego".
Zobacz też:
Paulina Smaszcz tęskni za Kurzajewskim? "Kobieta petarda" w końcu się wygadała
Jerzy Połomski zostawił po sobie spory majątek. Rodzina zdoła przechytrzyć menedżerkę?