4 dni od finału "Tańca z gwiazdami", a tu Gurłacz jednak ogłosił ws. swojego małżeństwa. Zaraz wspomniał Kaczorowską
Filip Gurłacz powoli wraca do codzienności po zakończony cztery dni temu finale "Tańca z gwiazdami". Aktor i partnerująca mu Agnieszka Kaczorowska musieli się obejść smakiem, bo Kryształową Kulę zgarnęli im sprzed nosa Maria Jeleniewska i Jacek Jeschke. A to przecież Filip i Aga byli "najgorętszą parą parkietu", wywołując przy okazji lawinę plotek na temat ich relacji. Gdy gwiazdor nieco ochłonął, zamieścił na Instagramie relację, w której ogłosił coś w sprawie swojego małżeństwa. Zaraz po tym wspomniał też o Kaczorowskiej.
Filip Gurłacz i Agnieszka Kaczorowska dla wielu byli zwycięzcami ostatniej edycji "Tańca z gwiazdami" na długo przed finałem. Niespodziewanie Kryształową Kulę sprzed nosa zgarnęła im Maria Jeleniewska.
Bożenka z "Klanu" nie kryła swego niezadowolenia, a jej ruchy w internecie wywołały niemałą aferę. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Potem musiała nieco ratować sytuację, zamieszczając oświadczenie:
"Kochani, dziękuję za tysiące pięknych wiadomości. Czytam, wzruszam się. Jak dojdę do siebie i odpocznę, to wrócę do was. Kocham was! Dziękuję za wszystko" - przekazała Kaczorowska.
Faktycznie przegrana Filipa i Agnieszki była sporym zaskoczeniem, bo to przecież o tej parze media rozpisywały się niemal każdego dnia. Wszystko z powodu plotek na temat ich rzekomego romansu. Sam Gurłacz w pewnym momencie nie wytrzymał i wspomniał, że ma przecież żonę.
"Mam żonę, która to czyta, mam dzieci, Agnieszka ma dzieci, mamy kumpli, mamy rodziny. Mama, tata mój to przeczyta. (…) Kurczę, nie pytajcie nas o romans" - zżymał się w rozmowie z jednym z reporterów.
W samym finale wykonał do tego bardzo wymowny gest. W pewnym momencie podbiegł do żony z kwiatami i wyznał jej publicznie miłość. "Cichy bohater, bez którego ja bym nie dał rady, to jest moja żona.Tobie należą się wszystkie owacje na stojąco. Do moich synów, towarzyszyliście mi na każdym korku, może kiedyś to obejrzycie. Tata wraca do domu" - ogłosił aktor.
Minęły cztery dni do finału, a Filip znów wrócił do sprawy. Na Instagramie zamieścił wspólną fotkę z żoną i ogłosił w sprawie swojego małżeństwa.
"Dali radę" - oznajmił z radością aktor.
Zaraz po zamieścił kolejną relację, w której oznaczył Agnieszkę Kaczorowską. Postanowił wypowiedzieć się także w jej imieniu, składając podziękowania wokalistom z programu.
"Jeszcze chciałem w imieniu Agnieszki i swoim podziękować wokalistom. To jest kosmos. Ja słuchał teraz cały czas tych utworów, bo dopiero schodzi ze mnie echo 'Tańca z gwiazdami'. Cudownie zaśpiewaliście wszyscy. Nie umiem was oznaczyć, przepraszam" - przekazał Filip.
Potem opisał jeszcze historię, która właśnie mu się przydarzyła.
"Wracam właśnie od mechanika. Mojego mechanika, któremu jestem w dalszym ciągu lojalny, przepraszam najmocniej, ale jesteśmy w Warszawie, a ja już jestem poza Warszawą, więc musiałem oddać gdzie indziej, nie przejmuj się, to nie koniec nasze znajomości.
Potem dodał, że ma problem z powrotem do domu.
"Będę wracał stopem. Uczestnik 'Tańca z gwiazdami'. Ciekawe czy ktoś mnie pozna i się zatrzyma" - zastanawiał się głośno gwiazdor.
Na tym jednak Filip zakończył swoją relację, więc nie wiadomo, jak skończyła się ta historia. Może mógł zadzwonić do Agnieszki, znając jej dobre serce, z pewnością ruszyłaby od razu na pomoc koledze.
Zobacz też:
Wiemy, kiedy zaśpiewa w finale Justyna Steczkowska. Sprawdź!
Plotkowali o jego relacji z Kaczorowską, a tu taki gest wobec żony podczas finału "TzG"
Ogromne emocje na parkiecie, a potem takie słowa. Gurłacz powiedział to o Kaczorowskiej
Nowe wieści w sprawie rozwodu Kaczorowskiej i Peli. Nie będzie ugody?