5. rocznica śmierci Pawła Królikowskiego. Jego tajemnica wyszła po latach
Paweł Królikowski, niezapomniany Kusy z kultowego serialu "Ranczo", uwielbiany przez widzów i uczestników juror programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" zmarł 27 lutego 2020 roku. Z czasem wyszło na jaw, że aktor, uchodzący za wzorowego męża i ojca, przez lata skrywał tajemnicę, która światło dzienne ujrzała dopiero po jego śmierci.
Paweł Królikowski chętnie wspominał w wywiadach swoje pierwsze spotkanie z Małgorzatą Ostrowską, podczas którego zrozumiał, że zostanie ona jego żoną i miłością jego życia.
Poznali się w szkole teatralnej i, jak wyznał Królikowski w wywiadzie dla "Faktu", Małgorzata od razu wpadła mu w oko, ale było to zainteresowanie raczej jednostronne:
"Pamiętam wszystkie randki z moją żoną. Ja przystojny nie byłem i musiałem zabiegać o tę pierwszą randkę wielokrotnie".
Małżeństwo Pawła i Małgorzaty Królikowskich uchodziło za wyjątkowe w polskim show biznesie. Pary z tak długim stażem nie trafiają się w tej branży zbyt często.
Królikowscy, rodzice pięciorga dzieci, uchodzili za wyjątkowo zgodne i szczęśliwe małżeństwo, a to, że napotkali na swojej drodze zawirowania, które omal nie zakończyły się rozstaniem, wyszło na jaw 2 lata po śmierci aktora.
Jak się okazało, w latach 90. Gdy Królikowski wpadł na pomysł stworzenia nagrywanego we Wrocławiu programu "Truskawkowe studio", na planie poznał wielu młodych osób, jednak z jedną z nich los skrzyżował jego ścieżki po kilku latach, gdy była już dorosłą studentką. Jak po śmierci aktora donosił "Super Express":
"Zakochali się. Paweł z nią zamieszkał. To ona urodziła mu syna".
Pozamałżeńska miłość z czasem jednak się wypaliła. Kiedy Królikowski poprosił żonę, by mu wybaczyła, Ostrowska-Królikowska stanęła przed ogromnym dylematem. Jak wspominała z perspektywy czasu w wywiadzie dla miesięcznika "Twój Styl":
"Przed laty dowiedziałam się, że mój mąż Paweł ma we Wrocławiu romans, z którego urodzi się dziecko. Pamiętam tamtą trudną rozmowę i jego wzrok. Nie chciał rozbijać naszej rodziny. Nie wiedział, co robić".
Aktorka podjęła decyzję, na którą nie każdy by się zdobył. Jak dała do zrozumienia w "Twoim Stylu", zależało jej na tym, by nikogo nie skrzywdzić:
"Powiedziałam: "Dziecko niczemu nie jest winne. Musimy otoczyć je wspólnie miłością". Mąż przywoził później swojego syna, Maćka do nas. Ułożyliśmy się wszyscy z tą sytuacją, wybaczyłam zdradę. Czy bolało? Tak. Ale wiedziałam, że to była dobra decyzja. Gdybym szukała odwetu, byłabym dziś zgorzkniałą kobietą. Zemsta i złość to niedobrzy doradcy".
Maciej ze swoją mamą uczestniczyli w pogrzebie Pawła Królikowskiego, a nieślubny syn aktora otrzymał część spadku.
Z Małgorzatą Ostrowską-Królikowską do tej pory pozostaje w kontakcie. Regularnie uczestniczy w zainicjowanym 9 lat temu przez ojca Festivalu CZ-PL im. Pawła Królikowskiego, którym obecnie opiekuje się wdowa. Ona zaś broni jego prawa do prywatności. Gdy po śmierci Pawła Królikowskiego jego pozamałżeński romans sprzed lat wyszedł na jaw, Małgorzata Ostrowska-Królikowska stanowczo zapowiedziała w rozmowie z Pudelkiem:
"Nie będę komentować sprawy z szacunku do syna Pawła, ponieważ nie jest to osoba publiczna, a temat dotyczy spraw osobistych. Ponadto jest to człowiek dorosły, wobec czego nie będę odnosić się do tematu. Maciek jest traktowany jak pełnoprawny członek rodziny".
Zobacz też:
Ostrowska-Królikowska lata temu stanęła przed wyborem. Wyznała, czy żałuje