52-letnia Brodzik pokazała się bez makijażu. Odpowiada na zjadliwe plotki
Joanna Brodzik debiutowała na ekranie w 1996 roku. W styczniu świętowała 52. urodziny, a upływ czasu zdaje się jej nie dotyczyć. Po jej pojawieniu się na premierze filmowej w sieci natychmiast pojawiły się plotki dotyczące zabiegów upiększających. W odpowiedzi na nie aktorka pokazała się zupełnie bez makijażu, na zdjęciu tuż po wstaniu z łóżka. Jak wygląda bez warstw podkładu, pudru i cieni do powiek?
Joanna Brodzik ukończyła studia aktorskie w 1996 roku i dokładnie wtedy miała już swój debiut na ekranie. W spektaklu telewizyjnym "Przybysz z Narbony" wcieliła się w Izabel. Dwa lata później dostała angaż w "Klanie", ale prawdziwa sława przyszła wraz z serialami "Graczykowie" oraz "Kasia i Tomek". To w tym ostatnim poznała miłość swojego życia - Pawła Wilczaka.
Oczywiście kolejne lata tylko ugruntowały jej pozycję w branży. Role w "Magdzie M.", "Nigdy w życiu!" oraz kolejnych seriach z cyklu "Dom nad rozlewiskiem" sprawiły, że Joanna nie pozwoliła o sobie zapomnieć. 11 stycznia 2025 roku świętowała 52. urodziny - i wciąż olśniewa idealną cerą. Do tego stopnia, że w sieci pojawiły się krzywdzące plotki na jej temat.
19 marca Brodzik pojawiła się na warszawskiej premierze aktorskiej wersji filmu "Śnieżka" Disneya. Aktorka zrobiła wielkie wrażenie błyszczącym, eleganckim garniturem oversize. Przy okazji promowała swoją nową książkę "Kalejdoskopy", w której pojawia się postać królewny Śnieżki - oraz wielu innych baśniowych postaci.
"To czterotomowa opowieść o małej społeczności, w której jak na tafli wielkiego zwierciadła odbijają się najbardziej rozpoznawalne stereotypy dotyczące postaci z bajek, które żyją w naszych głowach [...] a wszystko dzieje się współcześnie. Wszystko dzieje się gdzieś obok, tu i teraz" - zdradziła niedawno Joanna w rozmowie z Radiem Złote Przeboje.
Jednak zarówno stylizacja, jak i premiera jej książki zeszły na dalszy plan, bo w sieci pojawiły się zgryźliwe komentarze na temat jej niemal zbyt idealnej skóry. Brodzik zaczęto sugerować zabiegi medycyny estetycznej. Teraz postanowiła bezpardonowo rozprawić się z tymi doniesieniami.
Joanna nie mogła nie zauważyć sugestii, jakie od kilku ostatnich dni pojawiły się w mediach. Aktorka zamieściła na Instagramie kilka zdjęć z premiery "Śnieżki", a obok nich dodała zupełnie inną fotografię - selfie najbardziej naturalne z możliwych.
Fotos, wykonany tuż po wstaniu z łóżka, bez grama makijażu, pokazuje, jak naprawdę wygląda jej skóra. Aktorka dodała, że nie poddawała się żadnym zabiegom upiększającym. Przy okazji zacytowała słowa swojej babci.
"Do wszystkich komentujących moje zdjęcia z premiery i plotkujących na portalach o moich domniemanych liftingach i operacjach plastycznych. Babcia Jadzia mawiała: »Uważaj, kim jesteś, bo po 50 wyjdzie ci to na twarz«. Mocno sobie tę sentencję wzięłam do serca. Specjalnie dla was, ostatnie zdjęcie to zapis dzisiejszego poranka: bez makijażu, bez liftingu, bez operacji plastycznych, za to w pięknym słońcu, którego Wam życzę!" - ogłosiła Brodzik.
Zobacz też:
Joanna Brodzik wprost o powrocie kultowego serialu