66-letni Grabowski dawno nie był tak szczęśliwy! A już tracił nadzieję!
Andrzej Grabowski dziękuje Bogu, że młodsza córka nie zeszła na złą drogę...
Jest młoda, ambitna, dobrze wykształcona i... szalenie seksowna. I wcale nie ustępuje w umiejętnościach sławnemu ojcu.
Wygrała casting na główną rolę w serialu TVN „Zakochani po uszy”. W rodzinnym Krakowie młodsza z dwóch córek staje się gwiazdą.
Andrzejowi Grabowskiemu (66 l.) kamień spadł z serca.
Dręczą go wyrzuty sumienia, bo nie tak to miało być.
"Aktorstwo? To tylko praca. Pasjonująca, lecz nie stanowi dla mnie sensu życia. Prawdziwym szczęściem jest dla mnie rodzina" – tak aktor określa swoją hierarchię wartości.
Dla Zuzanny (35 l.) i Katarzyny (27 l.) chciał być tatą idealnym, przewodnikiem po trudnym świecie, mistrzem i nauczycielem.
W pogoni za karierą jednak stawał się gościem w domu w Krakowie. Jak wielu ojców w takiej sytuacji, dziś dręczą go wyrzuty sumienia.
Kasia źle znosiła sytuację w domu po rozstaniu ojca z jej mamą, Anną Tomaszewską (67 l.).
Przestała się uczyć, awanturowała, nocami balowała. Cudem zdała do łódzkiej szkoły filmowej.
"Nie uczyłam się, wagarowałam, chodziłam na imprezy. Mama miała ze mną różne przeprawy" – wspomina.
Pan Andrzej martwił się o przyszłość córki. Obawiał się, że powtórzy los swojej siostry Zuzanny, też dyplomowanej aktorki, która wciąż czeka na szansę w zawodzie.
Kasia obroniła dyplom na wydziale aktorskim, ale wielka szansa nie nadchodziła. Główne role w dużych produkcjach filmowych dostawały inne aktorki.
Z poślubionym latem ubiegłego roku aktorem Damianem Kulcem (28) zadowalali się rolami w teatrach.
By dać losowi szansę, rzucili Łódź i z głową pełną marzeń przenieśli się do Warszawy. Zięć pana Andrzeja uchodzi za aktorski talent, ale w stolicy talentów jest dużo.
Na razie zagrał tylko drugoplanowe role w kilku serialach, m.in. „Na dobre i na złe” i w „Koronie królów.”
"Na szczęście los uśmiechnął się do Katarzyny, TVN widzi w niej potencjał na gwiazdę stacji. W nowym serialu wypada świetnie, kolejne propozycje są tylko kwestią czasu. Tata może odetchnąć z ulgą" - donosi tygodnik "Świat i Ludzie".
