76-letni Karol Strasburger zabrał głos ws. czteroletniej córki. Na to zwraca szczególną uwagę
Karol Strasburger od 2019 roku jest mężem o 37 lat młodszej Małgorzaty Weremczuk. Zakochani zdecydowali się nie tylko stanąć na ślubnym kobiercu, ale również na powiększenie rodziny. W momencie narodzin córki Karol miał 72 lata. Dziś znany prezenter nie wstrzymuje się przed wypowiadaniem słów prawdy. Mówi, że żałuje tylko jednego i wprost wyjaśnia, jakie ma podejście do wydawania pieniędzy na dziecko.
Popularny prezenter "Familiady" nigdy nie planował ojcostwa. Nie ukrywa natomiast, że powiększenie rodziny bardzo go ucieszyło. Dziś 76-latek cieszy się z każdej chwili, którą może spędzić z córeczką. Jak wyznał w rozmowie z "Twoje Imperium", celebruje małe momenty i żałuje tylko jednego:
"Odjąłbym sobie ze 30 lat, jakby się dało, żebym widział, jak to dziecko żyje dalej, jak będzie się rozwijało, jak będzie wchodziło w dorosłe życie".
Karol Strasburger, czyli znany prowadzący z "Familiady" oprócz obserwacji pociechy chciałby skupić się na tym, by przekazać jej wartości, które uważa za dobre.
"Ważną rzeczą jest dobre wychowanie, kultura, wzajemne zrozumienie i delikatność w zachowaniu. Jeżeli jesteśmy drapieżni, źle wychowani i mamy ochotę koniecznie kogoś wykorzystywać, to jest to rzecz, która ma krótkie nogi" - wyjawił w rozmowie z Jastrząb Post.
Podkreślił również, co myśli o wydawaniu pieniędzy. To dla niego przede wszystkim sposób na zapewnienie sobie i bliskim dobrego bytu. Przyjemności - szczególnie te zbędne, to kwestia drugorzędna.
"Pieniądze są wspólne i mają służyć temu, żeby ten dom i rodzina funkcjonowała dobrze. Żeby podstawa była niezakłócona, bo pieniądze muszą być - na opłaty telefonów, opłatę ogrzewania, jedzenia, na benzynę do samochodu i na wszystkie rzeczy wspólne, itd. Dopiero jak zostaje więcej, to mamy na resztę, ale mamy wspólnie. Nie to, że jedna osoba czatuje i gdzieś podkrada, żeby się zabawić i kupić sobie setny zegarek [...], to nie ma sensu wtedy" - opowiadał gwiazdor.
W kwestii pieniędzy priorytetem dla Karola Strasburgera jest pociecha. To z myślą o niej zakochani podejmują najważniejsze decyzje zakupowe.
"Jeżeli natomiast działamy we wspólnej sprawie i widzimy, że nasza rodzina jest nadrzędna, i jak mamy jeszcze dziecko, to ono jest najważniejsze, że po to mamy te pieniądze, żeby dziecko miało to wszystko, co potrzebuje, ale bez przesady" - opowiadał.
Karol Strasburger podkreślił, że w temacie pieniądza ważne jest zrozumienie wzajemnych zachowań: "[...] nie to jest najważniejsze, co jest moje, ważne jest, co jest nasze, ale szanujemy to oboje" - podsumował temat.
Czytaj też:
Tak mieszkają Karol Strasburger z rodziną. Urokliwy dom z ogrodem pod Warszawą zauroczy niejednego
Karczemna awantura wokół "Familiady". Strasburger nie mógł dłużej milczeć