89-letni Bogdan Czyżewski oddał się pracy, lecz dręczy go samotność. Wciąż ma otwarte serce...
Dokładnie pół wieku temu – latem 1973 roku – Bogdan Czyżewski zakończył współpracę artystyczną z Danutą Rinn, z którą przez dekadę tworzył najpopularniejszy duet wokalny w Polsce. Wkrótce potem para postanowiła zakończyć także swe małżeństwo. „Nasz duet i nasze małżeństwo najzwyczajniej w świecie się wyczerpały” - wspomina wykonawca nieśmiertelnych przebojów „Biedroneczki są w kropeczki” i „Na deptaku w Ciechocinku”. Jak dziś wygląda jego życie?
Choć Bogdan Czyżewski ma już na karku sporo wiosen, ani myśli o emeryturze. Żartuje, że śpiewanie trzyma go przy życiu. "Artysta nigdy nie odchodzi na emeryturę, póki ma zdrowie i ochotę występować na scenie" - wyznał niedawno na łamach "Retro".
Czyżewski nie kryje przy tym, że pod koniec lat 90. ubiegłego wieku zmuszony został do zakończenia kariery estradowej i wycofania się z show-biznesu, bo cała polska kultura znalazła się w dołku.
"Skończył się mecenat państwa, dotacje na działalność. Upadło wiele domów kultury, teatrów, kin, skasowano kilka festiwali. Wielu artystów musiało poszukać zatrudnienia w innych branżach" - wyjaśnił w najnowszym wywiadzie.
Wykonawca mnóstwa wielkich hitów zajął się po 1990 roku działalnością gospodarczą, a konkretnie obrotem nieruchomościami: "Kupno, sprzedaż, wynajem" - powiedział w rozmowie z magazynem "Retro".
Niestety, Czyżewskiemu nie wiodło się najlepiej. Po rozstaniu z Danutą Rinn występował co prawda w warszawskim Teatrze na Targówku, koncertował z Reprezentacyjną Orkiestrą Wojska Polskiego i bywał na Festiwalach Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu, ale nie udało mu się powtórzyć sukcesu duetu Rinn-Czyżewski.
"Gdyby transformacja ustrojowa, która nastąpiła w Polsce po 1989 roku, zaczęła się w czasach mojej największej aktywności, czyli w okresie, gdy śpiewałem w duecie z Danutą Rinn, to dzięki sprzedaży po pół miliona każdej naszej płyty byłbym do dziś milionerem" - powiedział w rozmowie "Trybuną".
O ile w życiu zawodowym Bogdanowi Czyżewskiemu przestało sprzyjać szczęście, o tyle prywatnie nie mógł narzekać na jego brak. Podczas chwilowego pojednania z byłą żoną (w 1974 roku Danuta Rinn zgodziła się zaśpiewać u jego boku w programie inaugurującym działalność stołecznego Teatru na Targówku) poznał tancerkę Elżbietę Skarżyńską, która została jego drugą żoną.
"Z Danką żyliśmy z dnia na dzień. Ela była o wiele młodsza, czułem, że to ja ponoszę odpowiedzialność za nasz związek. Wszystko zacząłem traktować dużo poważniej. Mieliśmy z żoną cudowną relację" - opowiada 89-letni piosenkarz.
Bogdan Czyżewski szedł u boku Elżbiety przez życie aż przez cztery dekady. Niestety, żona popularnego estradowca zmarła nagle w 2013 roku z powodu pęknięcia tętniaka. Bogdan został sam: "Brakuje mi kogoś bliskiego obok" - przyznał ostatnio i zadeklarował. - "Los zaskakuje, więc... Wszystko jeszcze jest możliwe. Może spotkam jeszcze jakąś panią. Jestem otwarty na miłość".
Na szczęście wiekowy gwiazdor wciąż ma sporą grupę wiernych fanów. Ani myśli też o całkowitym przejściu na emeryturę: "Jestem czynny zawodowo i występuję z recitalem kilkunastu piosenek. Cieszę się, że mogę dorobić do emerytury, robiąc to, co kocham - śpiewając" - powiedział dziennikarce "Retro".
Zobacz też:
Mąż Bogumiły Wander podjął ważną decyzję. Aż trudno uwierzyć, na co zdecydował się 85-latek
Mąż Wander rozwiewa wątpliwości: Bogusia nie wróci już do domu