Reklama
Reklama

A jednak to nie były plotki. Czarne chmury nad małżeństwem Komarnickiej i Klynstry

Małżeństwo Emilii Komarnickiej i Redbada Klynstry dotąd wydawało się niemal krystaliczne. Zebrały się jednak nad nim czarne chmury. Już jakiś czas temu w mediach plotkowano, że para przechodzi kryzys. Wygląda na to, że nie był on chwilowy, a wciąż się nasila. Słowa informatora jednego z serwisów nie napawają optymizmem co do przyszłości związku pary aktorów.

Wydawali się szczęśliwym małżeństwem

KomarnickaKlynstra, jak wiele innych par, najpierw się ze sobą zaprzyjaźnili, a miłość przyszła z czasem. Kiedy jednak już poczuli motyle w brzuchu, wszystko potoczyło się dość szybko. W 2017 roku zdecydowali się wziąć ślub, a niecały rok później na świat przyszedł ich pierwszy syn, Kosma. W 2020 roku chłopiec doczekał się brata, Tymoteusza.

Przez jakiś czas wiedli spokojne życie, które nieco się zmieniło, gdy Redbad dostał propozycję kierowania lubelskim teatrem im. Osterwy. Choć pod Warszawą mieli piękny dom, przeprowadzili się całą rodziną do Lublina, by być razem. To jednak wiązało się z ciągłymi wyjazdami aktorki do stolicy, gdzie zlokalizowany jest plan "Na dobre i na złe.

Reklama

Łączenie obowiązków rodzicielskich i ciągłe wyjazdy okazały się dla Emilii Komarnickiej dość wyczerpujące.

"Zarywam noce, czasami nie dojadam i każdego tygodnia na nowo redefiniujemy z Redbadem nasze potrzeby względem możliwości. I choć z jednej strony mam świadomość, że powinnam zdrowo jeść, wysypiać się i odpoczywać, to jednak jak każda inna mama muszę jeszcze nastawić pranie, przygotować wyprawkę do przedszkola, nauczyć się tekstu, przygotować na próbę, ugotować zupę dla dzieci..." - mówiła w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".

Czarne chmury nad małżeństwem Komarnickiej i Klynstry

Już od jakiegoś czasu w mediach można było przeczytać, że w małżeństwie Komarnickiej i Klynstry wieje kryzysem na odległość. Winnym miał być natłok obowiązków i brak czasu na celebrowanie związku. Wprawdzie jakiś czas temu Emilia Komarnicka w rozmowie z PAP Life przyznała, że oboje z mężem akceptują zmiany, jednak z jej ust padło jednocześnie słowo kryzys.

Niedawno mogliśmy przeczytać, że Redbad Klynstra rezygnuje z zarządzania lubelskim teatrem. Jego żona zapewniała wówczas, że niezależnie od tego, co postanowi, będzie przy nim. Wygląda jednak na to, że pomimo tych zapewnień kryzys i tak wdarł się w ich małżeństwo.

Informator "Świata Gwiazd" donosi, że aktorka ostatnio posmutniała.

"Coś jest na rzeczy. Między nimi od dawna pojawiały się zgrzyty i chwilowe kryzysy, ale w ostatnim czasie wszystko wskazuje na to, że mogło dojść do rozłąki. Czy tymczasowej, czy na stałe? Najlepiej wiedzą oni sami, ale nie da się nie zauważyć, że Emilia chodzi struta. Nie chce mówić o swoich problemach, chociaż widać, że coś ją dręczy. Przecież jeśli doszłoby do rozpadu rodziny, to dla niej byłaby to prawdziwa tragedia. Słowa “i że cię nie opuszczę" są dla niej bardzo ważne, dlatego chciałaby za wszelką cenę dotrzymać tej obietnicy - kwituje osoba, która na co dzień pracuje z aktorką" - wyznał.

Może jednak dadzą sobie kolejną szansę i wszystko poukładają?

Zobacz też:

To koniec domysłów o małżeństwie Komarnickiej-Klynstry i Redbada. Żona pilnie przekazała wieści z domu

Emilia Komarnicka-Klynstra powiedziała o swoim małżeństwie: "Czasem jest pod górę"

Redbad Klynstra-Komarnicki: Skandal w Teatrze im. J. Osterwy

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Emilia Komarnicka-Klynstra | Redbad Klynstra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy