A jednak to nie były plotki o związku z Piotrem. "Moje serce jest zajęte"
Ewa Gawryluk przez dwadzieścia dwa lata była żoną młodszego od niej o pięć lat aktora Waldemara Błaszczaka. Para pokazywała się razem na salonach i wyglądali na szczęśliwych. Kiedy trzy lata temu gruchnęła wiadomość o ich rozwodzie, wielu nie mogło w to uwierzyć. Jakiś czas później aktorka zaczęła być widywana z nowym mężczyzną. Choć jest w tym związku już od ponad roku, dopiero teraz go potwierdziła.
W show-biznesie trudno o stały związek, jednak Ewa Gawryluk i Waldemar Błaszczyk przez lata swoim trwałym uczuciem zdawali się temu zaprzeczać. Para doczekała się córki, która dziś już jest dorosła. W wywiadach zapewniali, że są sobie przeznaczeni.
Gdy gruchnęła więc wiadomość, że postanowili się rozwieść, fani aż nie dowierzali. Momentalnie pojawiły się różne teorie na temat rozpadu związku. Oni jednak nie chcieli się na ten temat szeroko wypowiadać. Ograniczyli się tylko do krótkiego oświadczenia.
"Rozstaliśmy się w zgodzie i pozostajemy w dobrych relacjach. Zawsze oddzielaliśmy prywatne sprawy od zawodowych, tak będzie i tym razem. Nie będziemy udzielać wywiadów na temat rozstania ani podawać żadnych prywatnych szczegółów" - poinformowali wówczas.
Jakiś czas po rozstaniu z mężem u boku Ewy Gawryluk paparazzi dostrzegli nowego mężczyznę. Nie jest to jednak osoba z świata show-biznesu. Tabloidy dowiedziały się wówczas, że mężczyzna jest związany z branżą sportową i ma na imię Piotr.
Co ciekawe, aktorka niemal w ogóle nie chciała się wypowiadać na temat nowego związku. Pytana pod koniec roku przez portal ShowNews o ukochanego, odpowiedziała wymijająco: "Kto pyta, nie błądzi".
Teraz, po ponad roku, w końcu potwierdziła, że jest zakochana. Nadal jednak nie pokusiła się o szczegóły dotyczące ukochanego.
"Zdecydowanie jestem stała w uczuciach... Moje serce obecnie jest zajęte" - wyznała "Super Expressowi". Nauczona doświadczeniem, nie chce jednak składać deklaracji co do przyszłości związku. Dodała bowiem: Nic nie jest dane na całe życie, więc niczego nie można być pewnym".
Zobacz też:
Edyta Górniak i awantura na koncercie! Mężczyzna krzyczał, że jest mu winna 80 tys. za dom...
Paulina Krupińska-Karpiel pokazała córkę. "Genów nie wydłubiesz
Lubelskie. Areszt za oszustwo przy zakupie 20 ton nektarynek
