Reklama
Reklama
Tylko u nas

A jednak Tomaszewska przerwała milczenie ws. córki. Nie jest tak słodko [POMPONIK EXCLUSIVE]

Małgorzata Tomaszewska, po trudnym rozstaniu z TVP, skupia się na macierzyństwie. W wywiadzie dla Pomponika opowiada o wyzwaniach w czasie trwania macierzyństwa. Jak sobie radzi? Była prowadząca "Pytanie na śniadanie" wyznała, że macierzyństwo wcale nie jest takie słodkie, jak mogłoby się wydawać.

Małgorzata Tomaszewska przerwała milczenie o macierzyństwie. Nie jest tak słodko

Małgorzata Tomaszewska była jedną z prowadzących poranny program w TVP "Pytanie na śniadanie". Niestety rozstała się z ówczesnym pracodawcą w bardzo nieprzyjemnej atmosferze - z dnia na dzień i to w ósmym miesiącu ciąży zerwano z nią współpracę, co bardzo przeżyła. Wraz z nią wówczas pracę stracił partnerujący jej Aleksander Sikora, a także Ida Nowakowska, czy Tomasz Kammel.

Reklama

Z dwojga złego, Małgorzata Tomaszewska postanowiła w pełni skupić się na urokach macierzyństwa - zarówno tych jaśniejszych, jak i ciemniejszych jego stronach. W rozmowie z reporterką Pomponika, Natalią Bryś, dziennikarka wyznała, że macierzyństwo wcale nie jest takie słodkie, jak mogłoby się wydawać. Oto szczegóły.

Małgorzata Tomaszewska o ciężkich chwilach w macierzyństwie. Przerwała milczenie

Przypomnijmy, że Małgorzata Tomaszewska jest już mamą siedmioletniego Enzo, który bardzo ucieszył się na wieść o tym, że będzie miał siostrzyczkę. Prezenterka też szczęśliwie się zaręczyła z ojcem Laury, którego tożsamość jest bardzo tajemnicza. Według ustaleń portalu Shownews, mężczyzna może mieć na imię Robert. Zanim doszło do oficjalnych zaręczyn, plotkowano, że rzekomym ojcem dziecka Tomaszewskiej może być Sikora.

Jak po siedmiu miesiącach Małgorzata Tomaszewska ocenia macierzyństwo, które przeżywa po raz drugi? Jak się okazało, początki wcale nie są łatwe.

"Wszystkie są piękne tak naprawdę, bo nawet jeżeli jest jakiś trudny moment, to potem się docenia, że się przetrwało ten moment. Chodzi mi na przykład o taką nieprzespaną noc, gdzie budzimy się czwarty, piąty, albo szósty raz więc chyba to niewyspanie jest najgorsze, żeby przetrwać te pierwszych kilka miesięcy" - wyznała Pomponikowi Małgorzata Tomaszewska.

Niemniej jednak, miłość do Laury jest silniejsza i szybko zapomina o gorszych momentach.

"Ale ja nadal tak się rozkoszuje tym macierzyństwem, że chyba mi to nie przeszkadza" - podsumowała.

Tomaszewska przerwała milczenie ws. córki. Oficjalnie ogłosiła

Reporterka Pomponika zapytała się Małgorzaty Tomaszewskiej, jak udaje jej się połączyć pracę z macierzyństwem i czy ma na to jakiś gotowy przepis dla innych mam. Jak wyznała prezenterka, ma na tyle dużo szczęścia, że Laurę może mieć ze sobą podczas wykonywania obowiązków.

"Myślę, że każdy ma inny przepis, bo i każda praca jest inna. Moja praca pozwala mi na to, żeby połączyć macierzyństwo, ponieważ często nawet na plan byłam w stanie zabrać córeczkę. Byłam z nią niedawno na sesji zdjęciowej i była ze mną więc. Ja mam ten ogromny przywilej, że mogę to zrobić" - wyznała szczerze Małgorzata.

Jednak nie w każdej sytuacji obecność Laury jest możliwa. Nie widzi możliwości, żeby wszędzie zabierać pociechę do pracy, dlatego każdy musi wymyślić swój sposób na zagospodarowanie czasem.

"Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś do biura mógł przeprowadzić swoje dwu-, trzy-, cztero-, czy pięciomiesięczne dziecko więc myślę, że przepis każdy musi znaleźć sam. I pewnie ten przepis już spisuje sobie, jak jest w ciąży" - mówiła dla Pomponika Małgorzata Tomaszewska.

Zobacz też:

To już koniec plotek o Sikorze. Sam się do wszystkiego przyznał [POMPONIK EXCLUSIVE]

Prawda ws. ojca dziecka Tomaszewskiej wyszła na jaw. Wystarczył jeden szczegół

To będzie trzeci ślub Tomaszewskiej. Syn dosadnie powiedział co o tym myśli

Tajemnicze schadzki Tomaszewskiej i Sikory. Już nie uciekną od plotek

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Tomaszewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy