Reklama
Reklama

A jednak wróciła Kasia! Takiej sytuacji w "Rolnik szuka żony" jeszcze nie było! Widzowie zaskoczeni

Tomek z "Rolnik szuka żony" dostał drugą szansę. Po tym, jak zaledwie po kilku tygodniach zerwał z wybraną przez siebie Zuzią, mógł ponownie skontaktować się z odrzuconymi kandydatkami. Widzowie jednak ostrzegają, że Kasia może być tylko plastrem na złamane serce.

"Rolnik szuka żony" dobiega już końca. Troje bohaterów programu Klaudia, Tomasz R. i Michał już zdecydowali, z kim chcą budować relacje i wygląda na to, że ich związki mają duże szanse na powodzenie. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja u Mateusza i Tomka z Sadowia. Pierwszy z nich dopiero co zaprosił nową kandydatkę Agnieszkę na swoje gospodarstwo i zaczyna ją poznawać. Co do Tomka, to tak, jak przypuszczali widzowie - do rolnika wróciła Kasia.

Reklama

Rolnik szuka żony 9". Kasia wróciła do programu

Tomek srodze zawiódł się na swojej kandydatce. Młody rolnik był zapatrzony w Zuzię. To ją wybrał, odrzucając sympatyczną Kasię. Jednak Zuzia okazała się zupełnie inną osobą przed kamerami i specjalnie na potrzeby programu zbudowała nowy wizerunek spokojnej, stroniącej od zabaw kobiety. Kiedy Tomek odwiedził ukochaną w jej rodzinny stronach dowiedział się, że to dziewczyna, która kocha imprezy. Dodatkowo zauważył, że kiedy gasną kamery, Zuzia zachowuje się zupełnie inaczej. Nie chce, by Tomek trzymał ją za rękę, ucieka przed bliskością. 

Decyzja Tomasza była stanowcza. Stwierdził, że wraca do domu sam i nie chce już spotykać się z Zuzią. Nawet wtedy zachowanie dziewczyny było co najmniej dziwne, bo uśmieszek nie schodził z jej twarzy, gdy Tomek oznajmiał zerwanie.

Rolnik jednak nie załamał się. Po powrocie na swoje gospodarstwo zaprosił do siebie odesłane wcześniej kandydatki.

"Martyna z Kasią odwiedziły mnie i to była okazja, by porozmawiać o wszystkim, co się wydarzyło u mnie na gospodarstwie" - powiedział przed kamerami.

To spotkanie okazało się bardzo owocne, bo Kasia przemyślała całą sprawę i w rozmowie telefonicznej doszła z Tomkiem do porozumienia. Dała rolnikowi drugą szansę

"Nie potrafiłam przestać myśleć o Tomku. Porozmawialiśmy telefonicznie i wtedy wyszło, że jednak chcemy spróbować" - powiedziała już na kolejnej romantycznej randce Kasia.

Fakt, że nie potraktował jej za dobrze za pierwszym razem. Wszyscy pamiętają, jak po randce miała ogromne nadzieje na to, że zostanie wybrana, a wówczas Tomek oznajmił jej, że zdecydował się na Zuzię. Kasia płakała, odjeżdżając z jego gospodarstwa. Była wtedy naprawdę roztrzęsiona. Widzowie programu byli zaskoczeni, że zdecydowała się wrócić. Choć życzą parze dobrze, to ostrzegają kandydatkę przed Tomkiem.

"Oby Kasia nie była jego emocjonalną poduszką, bo on trochę taki zagubiony".

"Jeszcze niedawno wybrał zimną kobietę, zauroczył się nią nie potrzebnie. Kasia jest miła i serdeczna ma dobre serce, lecz przykrość w sercu pozostanie. Zadzwonił do niej, a ona o nim myślała, mimo że płakała po odrzuceniu. Powinien się cieszyć, że dała mu szansę. (...) Oby Kasia była szczęśliwa z tej decyzji".

"Trochę takie dziwne. Pół Polski widziało, jak ją rzuca i wybiera inną, a zaraz po zerwaniu z tamtą jednak wraca do tej, bo ona zadzwoniła i już zakochany. Jakoś nie widzę ich w finałowym odcinku, ale i Kasi i jemu życzę jak najlepiej, nawet jak są już osobno" - piszą internauci.

A co wy myślicie o tym związku? Czy Kasi i Tomkowi uda się stworzyć trwały związek?

Zobacz też:

"Rolnik szuka żony" mierzy się z falą krytyki. Padły poważne oskarżenia

"Rolnik szuka żony 9". Mateusz wyrzucił obie kandydatki. To jego koniec w programie. "Ciężko mi się rozstać"

"Rolnik szuka żony 9": Spore rozczarowanie! Co stanie się w 10. odcinku?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Rolnik szuka żony" | "Rolnik szuka żony 9"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy