Ada i Michał z "Rolnika" ujawnili szczegóły ślubu. Zdecydowali się zerwać z ważną tradycją!
Adrianna Jasiaczek i Michał Tyszka byli bohaterami dziewiątej edycji programu "Rolnik szuka żony". Para bardzo szybko znalazła wspólny język i od razu zaiskrzyło między nimi. Już niedługo powiedzą sobie sakramentalne "tak". Wiemy, jak będzie wyglądał ich ślub.
Michał i Ada to jedna z sympatyczniejszych par, jakie poznały się w ostatniej edycji programu "Rolnik szuka żony". Ada wysłała list do przystojnego rolnika, odpowiadając na jego wizytówkę. Połączył ich los, bo Michał wybrał jej list na chybił trafił i zaprosił do siebie. Uczucie między uczestnikami dojrzewało na oczach widzów.
W finałowym odcinku Ada pochwaliła się pierścionkiem zaręczynowym. Choć od zakończenia emisji show minęło już kilka miesięcy, to oboje nadal są w centrum zainteresowania. Ada jest bardzo aktywna na Instagramie. Chętnie odpowiada na pytania internautów.
Sympatyczny rolnik i jego narzeczona przygotowują się do ślubu, który planują na koniec lata. Ada chętnie dzieli się szczegółami przygotowań do tego wielkiego wydarzenia. Choć para zdecydowała, że nie poda publicznie daty ceremonii, to już co do reszty informacji nie robią żadnych tajemnic.
Michał i Ada zdecydowali się zerwać z tradycją, wedle której ślub zawierany jest w parafii panny młodej. Wszystko przez to, że rodzina Michała nie może rezygnować z prac rolniczych.
"U nas zawsze było tak, że to młody jedzie do młodej i tam się odbywał ślub — powiedział Michał w rozmowie z serwisem dziennikłódzki.pl — Jednak jest ta bariera odległości, bo dzieli nas 300 km. Z moich okolic dużo rodzin ma gospodarstwo i nie mogliby sobie wyjechać na te dwa dni i zostawić zwierzęta. Stwierdziliśmy, że lepiej będzie właśnie zrobić tutaj" - wyjaśnił.
Ada z kolei w na swoim Instagramie ujawniła, ze myśleli o zorganizowaniu ślubu w stodole, ale zarzucili ten pomysł: "Logistycznie byłoby to cięższe do ogarnięcia — stwierdziła — Będzie więc to raczej wesele w stylu glamour" - dodała.
Ada Jasiaczek całe życie spędziła w mieście. Jednak przeprowadzka na wieś nie była dla niej żadnym problemem. Bardzo szybko znalazła tu swoje miejsce.
"Kiedy Michał prosi, pomagam mu, a tak na co dzień to doję krowy. Poza tym podoba mi się. Fajnie jest wśród zwierząt. W miarę szybko się nauczyłam. W samym podłączeniu nie ma filozofii. Na początku tylko nie byłam pewna, kiedy krowa jest wydojona do końca. Wszystkie krowy są inne po prostu. Zawsze jest pomoc, nigdy sama nie doiłam" - opisała pracę Ada. W rozmowie z telewizją śniadaniową przyznała dodatkowo, że może liczyć na pomoc teściowej.
Show TVP "Rolnik szuka żony" cieszy się niesłabnącą popularnością. Marta Manowska na początku kwietnia przedstawiła uczestników najnowszej edycji programu. Będzie to 10., jubileuszowy sezon. Po zerowym odcinku, w którym pokazano 6 rolników i 2 rolniczki widzowie mają już swoich faworytów. Ulubieńcem jest Artur, który ich zdaniem może liczyć na największą liczbę listów od kandydatek.
Zobacz też:
"Rolnik szuka żony". Narzeczona Michała w ciąży? Ada ostro odpowiada internautom
"Rolnik szuka żony". Valentyn już na Podlasiu. Pisze w poście o "nowym członku rodziny"