Adam Konkol przekazał zasmucające wieści. Założyciel zespołu Łzy cierpi na nowotwór złośliwy
Adam Konkol, który od najmłodszych lat boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi, przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych niepokojącą wiadomość. Okazuje się, że artysta cierpi na nowotwór płuc. W dodatku wyszło na jaw, że założyciel zespołu Łzy nie może poddać się operacji.
Adam Konkol obecny jest na polskiej scenie muzycznej już od kilkudziesięciu lat. Artysta szerokiemu gronu odbiorców dał się poznać jako założyciel słynnego zespołu Łzy, w którym pełni rolę gitarzysty, perkusisty i kompozytora.
To właśnie on jest autorem największych hitów grupy, w tym "Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka", "Narcyz się nazywam" czy "Oczy szeroko zamknięte".
48-latek realizuje się także w innych projektach - wraz z Rafałem Trzaskalikiem tworzy formację Boyler, a poza tym działa również w boysbandzie 4Love. Jakby tego było mało, wszechstronny artysta jest założycielem wytwórni muzycznej Konkol Music.
Niestety Adam Konkol już od urodzenia zmaga się z wieloma problemami zdrowotnymi - artysta ma poważną wadę serca i cierpi na naczyniową chorobę płuc.
Teraz podzielił się z internautami zasmucającą informacją. Okazało się, że założyciel Łez cierpi na chorobę nowotworową płuc. W dodatku muzyk nie może poddać się operacji.
"W sumie nie wiem, od czego zacząć. Jestem bardzo szczęśliwy, a fizycznie jestem u szczytu formy. Jestem spełniony i wolny. Niektórzy już wiedzą, a inni dowiedzą się z tego posta. Mam złośliwego raka płuc, wiem, dziwne, nie palę i nie paliłem papierosów, ale czasem tak się podobno zdarza" - dowiadujemy się z wpisu z mediów społecznościowych.
Na szczęście lekarze przedstawili mu alternatywny sposób leczenia.
"Jestem po kilku konsultacjach i "normalnie", gdybym nie miał wady serca, po prostu wycięliby mi kawałek płuca i być może byłoby po sprawie, ale nie można. Nie można też chemioterapii, która by mnie po prostu zabiła, za to można "strzelać" w niego promieniami i taki jest plan" - przekazał artysta.
48-latek mimo wszystko stara się zachować optymizm i ma nadzieję pokonać ciężką chorobę.
"Normalne pytanie to: "ile mi zostało?", na moje oko około 58 lat, bo mój plan, by żyć co najmniej 106 lat, się nie zmienił" - podsumował muzyk.
Na końcu poprosił fanów o trzymanie kciuków za powrót do zdrowia i wyraził nadzieję, że nowotwór uda się zwalczyć niczym "minikatar".
Zobacz też:
Kasia Zielińska pogrążona w smutku. Walczyła do końca o jego zdrowie
Nie żyje Mieczysław Grąbka. Anna Dymna pożegnała kolegę z Teatru Starego
Nie żyje Park Boram. Młoda gwiazda odeszła w wieku 30 lat. Trwa śledztwo