Adam Kraśko nie oszczędza nowych uczestniczek "Rolnik szuka żony 3"
Ruszyła trzecia edycja programu "Rolnik szuka żony". Telewizja zaprezentowała właśnie uczestników. I od razu niespodzianka. Pojawiły się w nim aż dwie kobiety!
Adam Kraśko, rolnik znany z pierwszej edycji show, postanowił ocenić przyszłe gwiazdy. Panie jednak niespecjalnie przypadły mu do gustu...
Czytaj dalej na następnej stronie...
Katarzyna ma lat 36 i ukończyła inżynierię środowiska. Razem z rodzicami i rodzeństwem zarządza dużą rodzinną firmą produkującą owoce i warzywa. Prywatnie jest mamą czterolatki. Przygodę z rolnictwem rozpoczęła, kiedy jej rodzice zdecydowali się kupić opuszczony mazurski PGR i zamienić go w dochodowe przedsiębiorstwo. Katarzyna jest kobietą silną i niezależną, która doskonale wie czego chce. Nie uważa się za romantyczkę, choć zdarza się jej uronić łzę na komediach romantycznych. Nie jest też miłośniczką ani górskich wycieczek, ani spacerów po lesie. Wolny czas i urlop najchętniej spędzałaby w SPA, czy w mieście, które zresztą często odwiedza i lubi.
Jej partner musi być przystojny, wolny i mieć pasję do pracy. - Charakter to ona ma mocny - ocenia Adam Kraśko (44 l.).
- Lubi postawić na swoim i jest bezkompromisowa. Mężczyźni boją się takich kobiet. Ten jej strój, może trochę za poważny jak na 36 lat, to kamuflaż. Powiedziałbym o niej: cicha woda brzegi rwie. Podziwiam jej gospodarstwo, ale wszyscy wiemy, że największym bogactwem nie są hektary, maszyny i budynki, tylko prawdziwe uczucie. Musiała przejść ogromny zawód miłosny, bo brak iskierek w jej oczach.
Czytaj dalej na następnej stronie...
Monika, druga uczestniczka "Rolnika", ma 31 lat. Prowadzi gospodarstwo agroturystyczne na Dolnym Śląsku, hodowlę koni i spa dla zwierząt. Po jej podwórku chodzi oswojona locha - Halina, pupilka gospodyni. Monika jest gotowa na poważny związek i na dzieci, chociaż już raz sparzyła się w życiu uczuciowym. Jej mężczyzna musi być pracowity i zadbany.
- Ładna dziewczyna - nie szczędzi komplementów Adam Kraśko. - Zgrabna, szczupła, wysportowana. Twardo stąpa po ziemi i osiąga cele. To godne podziwu, jednak wieje od niej chłodem i stawia wysokie wymagania. Mam wrażenie, że mężczyzna potrzebny jest jej głównie do roboty! Jeśli tak, to się nie dziwię, że nie ma chłopaka - ocenia Kraśko.
Czytaj dalej na następnej stronie...
Rolnik uważa, że samotność uczestniczek wynika ze zbyt wygórowanych oczekiwać co do kandydata.
- Monika mówi, że wybranek musi za nią nadążyć, a ja sądzę, że powinien mieć inny temperament, bardziej stonowany i delikatnie ją stopować. Dwie temperamentne osoby to związek możliwy, ale trudny. To, że Monika kocha zwierzęta, dobrze o niej świadczy. Czasami zwierzęta lepiej zrozumieją człowieka - mówi filozoficznie.
Czytaj dalej na następnej stronie...
"Rolnik szuka żony" nadal jest największą przygodą życia dla Adama Kraśki. Od tamtej pory jego kariera eksplodowała. Nagrał dwie reklamy, założył dziennik internetowy pt. "Rolnik wie, co dobre" i jeździ po Polsce z koncertami. Z kolegami i koleżankami z programu jest w stałym kontakcie, utrzymuje bliskie relacje z prowadzącą Martą Manowską i nie narzeka, kiedy na ulicy musi rozdawać autografy.
- Żałuję, że trochę bardziej nie zadbałem o siebie, nie zacząłem ćwiczyć i dbać o sylwetkę. Może gdybym był chudszy, mój los inaczej potoczyłby się w programie? - zastanawia się. Ale zamierza coś z tym zrobić. Od trzech dni jest już w zamkniętym Ośrodku Wczasów Zdrowotnych, gdzie pod okiem specjalisty od czyszczenia jelit traci zbędne kilogramy.