Adam Małysz przez trzy noce walczył o uniknięcie tragedii. Przekazał ważne wieści
Adam Małysz ma za sobą jedne z najbardziej wymagających dni w całym 2023 roku. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego mierzył się z niejednym kryzysem, ale nie mógł się spodziewać, że jedna ulewa zagrozi dorobkowi jego całego zawodowego życia. We wtorek Małysz ujawnił, jak obecnie wygląda sytuacja.
Mieszkańcy położonej w województwie śląskim Wisły od wielu lat czerpią wielkie korzyści ze swojego powiązania z Adamem Małyszem. Najwybitniejszy polski skoczek narciarski w historii nigdy nie ukrywał swoich związków z tym miejscem, dlatego wybrał właśnie Wisłę jako idealną lokalizację poświęconego mu muzeum. Niestety, nieprzewidywalna aura tym razem nie okazała się łaskawa dla Polaka.
Kilka dni temu w Wiśle doszło do olbrzymiej ulewy, która podtopiła Galerię Trofeów Adama Małysza i zagroziła całkowitym zniszczeniem wszystkich zgromadzonych tam eksponatach. A mowa przecież o dziesiątkach medali, Kryształowych Kulach i innych pucharach zdobytych na przestrzeni kariery przez skoczka, by nie wspomnieć o należących do niego kaskach, nartach czy kombinezonach. Było dosłownie o krok od tragedii.
Ze skutkami tzw. "powodzi błyskawicznej" przez trzy dni i trzy noce walczyli przyjaciele i rodzina słynnego sportowca. Na szczęście Galerię Trofeów Adama Małysza udało się uratować przed całkowitym zniszczeniem. Na swoim Facebooku i Instagramie Adam Małysz wyjaśnił, że wszyscy mają za sobą ciężką pracę, ale na szczęście muzeum znów zostało udostępnione dla zwiedzających:
"Kochani! Po trzech dniach ciężkiej pracy i zarywania nocek, przy pomocy rodziny i przyjaciół, udało nam się doprowadzić Galerię do stanu używalności. Już dziś możemy zaprosić Was ponownie do zwiedzania!" - przekazał gwiazdor.
Niestety, nie wszystko poszło po myśli Małysza. Nie wszystkie eksponaty udało się uratować z powodzi. Częściowo zniszczona została też infrastruktura. Dlatego Adam Małysz zaapelował do swoich fanów o "wyrozumiałość". Trudno mu się dziwić w takiej sytuacji!
Zobacz też:
Wyuczony zawód Adama Małysza nie miał nic wspólnego ze sportem. Dziś mało kto już o tym pamięta
Żona Małysza zostawiła go w domu i chyłkiem wyjechała z Polski. Wiemy, o co poszło
Rodzina i przyjaciele ruszyli na pomoc Adamowi Małyszowi. Piękny obrazek