Reklama
Reklama

Adam Zdrójkowski pędził 125 km/h po mieście! Gdzie się tak spieszył?

Adam Zdrójkowski to jeden z najbardziej lubianych aktorów młodego pokolenia. Jeżeli jednak pragnie zachować ten status na dłużej, to powinien wyleczyć się z szybkiej jazdy samochodem. Na Instastories gwiazdora "Rodzinki.pl" trafiło nagranie, gdzie licznik jego auta wskazuje na 125 km/h. Zdrójkowski szybko usunął wideo, ale w internecie nic nie ginie. Sprawa Stuhra niczego nie nauczyła naszych celebrytów?

Adam Zdrójkowski dał się pierwotnie poznać polskim widzom jako Kuba Boski z serialu "Rodzinka.pl". Młodociany aktor zdobył w ten sposób olbrzymią popularność i stał się jednym z idolów swojego pokolenia. Zagrał też w kolejnych hitowych produkcjach takich jak "Furioza" i "Krime Story. Love Story".

Podobną popularność bardzo łatwo jednak stracić i wystarczy do tego jedna niemądra decyzja. Boleśnie przekonał się o tym Jerzy Stuhr, który prowadził samochód po spożyciu alkoholu i brał udział w kolizji z motocyklistą. Nawet najwierniejsi fani aktora poczuli się przez niego zdradzeni i odwrócili się do niego plecami po tym, co zrobił. Nie wiadomo, czy gwiazdor kiedykolwiek wróci na podobny poziom uwielbienia ze strony widzów.

Reklama

Adam Zdrójkowski jechał z olbrzymią prędkością po Warszawie

Sytuacje Stuhra i Zdrójkowskiego oczywiście nie są tożsame, ale w obu przypadkach mieliśmy najwyraźniej do czynienia z niebezpieczną jazdą. Na Instastories młodego aktora pojawiło się nagranie, na którym widać jak prowadzi auto. Licznik początkowo wskazywał 60 km/h, ale potem Adam Zdrójkowski przyspieszył i w pewnym momencie osiągnął prędkość 125 km/h!

Jako miejsce nagrania celebryta oznaczył Warszawę, a po otaczających go budynkach da się poznać tereny w pobliżu Dworca Centralnego. Mowa więc o terenie zabudowanym. Nie wiadomo, dokąd Zdrójkowski tak pędził, ale niedługo później na jego Instagramie pojawiło się zdjęcie z salonu fryzjerskiego. Aktor nową fryzurą pochwalił się też na Instastories.

Adam Zdrójkowski przyłapany przez internautów

Wesoły nastrój aktora nie utrzymał się raczej zbyt długo, bo, choć wideo jego samochodowej eskapady wkrótce zniknęło z Instagrama, to zostało dostrzeżone przez czujnych internautów. Od tego czasu każdy post Adama Zdrójkowskiego jest zasypywany przez krytyczne komentarze:

"Need For Speed sobie lepiej odpal zamiast testować zawrotne prędkości w zabudowanym z telefonem w ręku durny gówniarzu";

"Wstyd! Powinni Ci za to prawo jazdy dożywotnio odebrać. Jeszcze z telefonem w ręku,120 km w terenie zabudowanym. Jakby takich mądrych pozbawiano prawa jazdy to by się 1000 razy zastanowili";

"Lovelasik i narcyz Niech Ci mandat wlepią albo prawko zabiorą bo później będziesz płakać idioto" (pisownia oryginalna - przyp. red.).

Co ciekawe, Adam Zdrójkowski nie jest jednym celebrytą, który de facto sam doniósł na siebie, wrzucając nagranie pokazujące, jak przekracza dozwoloną prędkość. Swego czasu coś podobnego zrobił "demon prędkości" i "król TVN-u" w jednym - Kuba Wojewódzki. Jaka kara powinna spotkać młodego gwiazdora za jazdę 125 km/h w terenie zabudowanym?

Zobacz też:

Maciej Musiał chwali się wyrzeźbioną klatą. Fanki zachwycone!

Anna Wendzikowska chciała skoczyć z okna? Jest pod opieką specjalistów.

Pies obronił dziecko przed szalonym atakiem. Jest nagranie.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Adam Zdrójkowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy