Reklama
Reklama

Adamczyk miał pilnie spotkać się w sądzie z byłą żoną. Nie wyszło najlepiej

Michał Adamczyk i Agnieszka Piechurska choć byli małżeństwem przez 6 lat to delikatnie mówiąc - nie układało im się zbyt dobrze. Rozstali się w kiepskiej atmosferze, a na dodatek do dziś nie mogą pogodzić się w kwestii alimentów na ich córkę. Dlatego dzisiejsze spotkanie w sądzie miało ostatecznie uregulować sprawy. Stało się jednak inaczej.

Dziennikarz TVP unika byłej żony. Nawet w sądzie

Michał Adamczyk i Agnieszka Piechurska kiedy postanowili być małżeństwem w 2006 roku znali się już 5 lat. Niestety, ich drogi się rozeszły i rozwiedli się po cichu w 2007. Ze związku narodziła się córka Anna, która w tym roku będzie kończyła 17 lat. To w jej sprawie byli partnerzy nie mogą się dogadać. Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to zapewne chodzi o pieniądze - w tym przypadku mowa o alimentach na córkę.

Zobacz też: Była żona Adamczyka przerywa milczenie. Wstrząsające słowa o dziennikarzu TVP

Reklama

Była żona Adamczyka podała go do sądu. Chodziło o córkę

Michał Adamczyk był jednym z najlepiej zarabiających osób w TVP. W czasie, kiedy poznał Agnieszkę Piechurską, dostał propozycję bycia zagranicznym korespondentem. Para zdecydowała się zamieszkać w Belgii - i to tam kobieta zdecydowała się o zakończeniu relacji z dziennikarzem.

"Pobraliśmy się tuż po tym, gdy Michał dostał propozycję zostania korespondentem telewizji w Belgii lub w Wielkiej Brytanii. Za moją namową wybrał Belgię. Przed wyjazdem odbył się ślub cywilny, byłam wtedy w ciąży. Ale po niecałym roku, po tych wszystkich przeżyciach w Belgii, wróciłam do Polski z 5-miesięcznym dzieckiem i podjęłam decyzję o rozstaniu, bo ileż można było pozwalać, na to, co miało miejsce i złożyłam pozew o rozwód. Co się działo w Brukseli, może się pani tylko domyślać" - mówiła w 2023 roku "Faktowi" Agnieszka Piechurska.

Gdy kobieta dowiedziała sięże jej były mąż zarabia nawet 60 tys. zł miesięcznie, postanowiła walczyć o wyższe alimenty na córkę. Piechurska zarabiała wówczas 6 tys. złotych na rękę i otrzymywała alimenty w wysokości 1200 zł. Obecnie kwota alimentów jest dwókrotnie wyższa i wynosi 2400 zł. Kobieta od początku wnioskowała o kwotę 6 tys. na córkę.

Ostatecznie Adamczyk unikał rozpraw w sądzie - we wrześniu 2023 roku nie przyszedł ze względu na przedłożone zwolnienie lekarskie. Dziś to się zmieniło - no prawie.

Michał Adamczyk miał pilnie spotkać się w sądzie z byłą żoną. Nic z tego nie wyszło

Były dziennikarz TVP nadal nie pojawił się w sądzie, jednak jak dowiedział się "Fakt", rozprawę oglądał ze swoim adwokatem... przez internet.

W oficjalnym oświadczeniu dziennikarz wyznał, że ma dobry kontakt z córką i wspiera ją nie tylko finansowo. "Nasza córka skończy w maju 2024 r. 17 lat, czyli mamy rok z kawałkiem do jej pełnoletności. Jego strategia prawdopodobnie będzie taka, że nie będzie stawiał się na te rozprawy" - zdradziła reporterom "Faktu" Agnieszka Piechurska.

Jak się okazało, do finału i porozumienia pomiędzy byłymi partnerami ostatecznie nie doszło. Jak dowiedział się tabloid, Adamczyk nie zgodził się na podwyższenie kwoty przeznaczanej na córkę.

"Sąd zarządził, na wniosek pozwanego, utajnienie rozprawy. Prowadzi postępowanie dowodowe w tej sprawie. Do rozmów ugodowych nie doszło. Obecnie tytułem zabezpieczenia są ustalone alimenty (na małoletnią córkę Michała Adamczyka) w wysokości 2 tys 400 zł miesięcznie. My oczekujemy kwoty 6 tys. zł. Na razie złożyliśmy wniosek o podwyższenie alimentów do 4 tys. zł, co nie zostało zaakceptowane przez stronę pozwaną [Michała Adamczyka - przyp. red]. Ta na ten moment uznał powództwo na kwotę 1 tys. 500 zł" - zdradził  "Faktowi" adwokat Agnieszki Piechurskiej, mec. Tymoteusz Paprocki.

Zobacz też:

Stanowski bezlitośnie wyśmiał Adamczyka. To powiedział o jego zarobkach

Tyle zarabiały gwiazdy "Wiadomości" i TVP Info. Kwoty szokują

Magdalena Ogórek straciła kolejną pracę. Nie do wiary, co o niej powiedział były "kolega"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Michał Adamczyk | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy