Adamczyk pójdzie do więzienia?
Nawet na trzy lata - tyle grozi Piotrowi Adamczykowi za spowodowanie wypadku, w którym poturbowana została Weronika Rosati.
Czarne chmury zawisły nad Piotrem Adamczykiem (41 l.) po tym, jak we wtorkową noc prowadzony przez niego samochód nagle zjechał z drogi i wylądował w rowie.
Jadąca z aktorem Weronika Rosati (29 l.) doznała urazu stawu skokowego. Od razu została przewieziona do szpitala.
Aktorka jednak bardzo szybko na własną prośbę wypisała się z niego, wbrew sugestiom lekarzy. Najwyraźniej nie chciała jeszcze bardziej zaszkodzić ukochanemu.
Jak informuje "Super Express", sytuacja Piotrka nie jest jeszcze do końca wyjaśniona.
Jeżeli okaże się, że kontuzja Rosati jest na tyle poważna, że będzie wymagała dłuższego leczenia, Adamczyk może stanąć przed sądem za spowodowanie wypadku drogowego.
"Kierowcy można postawić zarzut spowodowania wypadku i obrażeń u pasażera, a także z urzędu. Za skutki bowiem odpowiada kierowca" - tłumaczy na łamach tabloidu mecenas Artur Wdowczyk.
Sprawę prowadzić będzie Komenda Miejska Policji w Zamościu pod nadzorem tamtejszej prokuratury.
"Śledczy chcą poznać wszystkie okoliczności związane z tym zdarzeniem. Ważne będzie określenie, jak mocno ucierpiała pasażerka auta" - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Jeśli obrażenia Weroniki okażą się poważne, Adamczyk może stanąć przed sądem, a wtedy grozi mu nawet do 3 lat więzienia!
Miejmy nadzieję, że tak się jednak nie stanie.