Adele wściekła się na scenie. Przerwała koncert i zwyzywała publiczność
Adele nareszcie rozpoczęła dawno zapowiadany cykl koncertów w Las Vegas. Ponad 100 tys. biletów sprzedało się błyskawicznie, ale nie uwierzycie co się stało. Tak, po Zenku Martyniuku, Maryli Rodowicz, czy Pink nadeszła pora na Adele. Z ust brytyjskiej gwiazdy padło wiele niecenzuralnych słów, a nawet poważne groźby w kierunku publiczności. Wszystko zostało nagrane!
Jajka w kierunku Zenka Martyniuka, czy też rzucanie innymi przedmiotami w kierunku artystów na scenie to jakaś nowa moda wśród fanów. Adele zwróciła uwagę na ten niedawny niepokojący trend i pół-żartem, pół-serio zapowiedziała fanom, że nie będzie się hamować, jeśli ktoś odważy się spróbować rzucić w nią czymś na jednym z jej koncertów.
Adele ostrzegła publiczność podczas koncertu w Las Vegas, odnosząc się do przypadków takich jak ten, gdy Bebe Rexha doznała obrażeń po uderzeniu telefonem rzuconym na scenę przez koncertowicza. Z kolei Pink ostatnio na swoim koncercie dostała workiem z... prochami czyjejś matki. "To twoja... matka?!" - zapytała ze zgrozą w stronę publiczności. - "Ja... nie wiem, co o tym myśleć" - dodała.
Adele trzymała w ręku maszynkę do wystrzeliwania koszulkami i grożącymi słowami powiedziała do publiczności.
"Zauważyliście, jak ludzie zapominają w tej chwili o etykiecie koncertowej i po prostu rzucają g**** na scenę? Widzieliście to? Odważ się rzucić czymś we mnie, a ja cię z*****" - powiedziała Adele ze sceny.
Pomimo że większość osób przyjęła ten "komunikat" w zabawny sposób, to jednak część fanów niepokoi takie zachowanie Adele.