Adrianna Biedrzyńska rozwodzi się z trzecim mężem. Pierwszy zostawił ją z maleńkim dzieckiem. "Byłam kompletnie załamana"
Adrianna Biedrzyńska, która niedawno ogłosiła na łamach jednego z magazynów, że rozstała się z trzecim mężem, nigdy nie miała szczęścia do mężczyzn. Aktorka nie kryje, że najbardziej zawiodła się na pierwszym mężu, który odszedł od niej kilka dni po tym, jak na świecie pojawiła się ich córka. Jak dziś wyglądają ich relacje?
Pierwszego męża - aktora Macieja Robakiewicza - Adrianna Biedrzyńska poznała na początku lat osiemdziesiątych - kiedy dostała się na wydział aktorski łódzkiej filmówki, Maciej był już po pierwszym roku studiów...
Bardzo szybko się w sobie zakochali i zdecydowali, że chcą razem iść przez życie. Gdy w 1993 roku Bożena Walter zaprosiła ich do programu "Czar par", aby czytali listy miłosne napisane przez uczestników show, byli już małżeństwem z kilkuletnim stażem i uchodzili za idealną parę.
"Największą wartością mojego życia jest dom, rodzina, miłość. Nie poświęciłabym tego dla jakiegoś zawodowego posłannictwa" - deklarowała aktorka w rozmowie z magazynem "Ekran" po premierze filmu "Schodami w górę, schodami w dół", w którym zagrała u boku męża.
Uczucie, jakie połączyło Adriannę Biedrzyńską z Maciejem Robakiewiczem, przetrwało niespełna dekadę. Pod koniec 1993 roku aktorka poinformowała męża, że spodziewa się dziecka i nagle... coś się zaczęło między nimi psuć.
10 czerwca 1994 roku, gdy na świecie pojawiła się Michalina, Ada nie miała pojęcia, że parę dni później zostanie sama z maleńkim dzieckiem.
"Dziesięć dni po urodzeniu dziecka usłyszałam od ojca Michaśki, że nie jest już mną zainteresowany. Ani mną, ani naszą córką" - wspominała na łamach "Dziennika Wschodniego", dodając, że odejście męża było dla niej niespodziewane i szokujące. "Byłam kompletnie załamana" - powiedziała.
Maciej Robakiewicz wyprowadził się z ich wspólnego mieszkania w bloku przy ulicy Belgijskiej w Warszawie, a po rozwodzie, który nastąpił trzy lata później, po prostu zniknął z życia byłej żony. Aby uniknąć awantur z Adrianną, wycofał się też z pola widzenia córeczki.
"Michalina była bardzo związana ze swoim ojcem. Nieporozumienia i napięcia między Robakiewiczem a Biedrzyńską sprawiły, że kontakty ojca z córką bardzo się rozluźniły. Pan Maciej do dziś żałuje, że musiał niemal całkowicie wycofać się życia Michaliny" - informował tygodnik "Rewia", powołując się na "pragnących zachować anonimowość znajomych" byłych małżonków.
Faktem jest, że Michalinę wychował drugi mąż jej mamy, Marcin Miazga. Adrianna Biedrzyńska wyszła za niego, gdy jej córka miała niespełna cztery lata.
Adrianna Biedrzyńska zemściła się na Macieju Robakiewiczu za to, że ją zostawił, niemal całkowicie odcinając go od ich wspólnej córki. Doszło do tego, że podczas sporadycznych spotkań mała Michalina zwracała się do ojca per "pan"! Tatą nazywała Marcina Miazgę.
Niestety, także drugie małżeństwo Adrianny zakończyło się rozwodem poprzedzonym wielkim skandalem. Mąż aktorki został oskarżony o oszustwa, a ona o to, że wiedziała o nich i nic nie zrobiła, by położyć kres "szemranej" działalności ukochanego.
"Sama jestem jego ofiarą" - stwierdziła w obszernym oświadczeniu, które przesłała mediom.
Drugi rozwód Adrianny Biedrzyńskiej był powodem jej sporu z córką. Michalina, która ojczyma traktowała jak tatę, nie potrafiła pogodzić się z rozpadem swej rodziny. Długo trwało, zanim zrozumiała, dlaczego musiało do niego dojść.
Michalina Robakiewicz poszła w ślady swych rodziców i została aktorką. Nigdy nie mówi w wywiadach o swym biologicznym ojcu. Nie oznacza to jednak, że się z nim nie spotyka. Maciej opublikował jakiś czas temu na Instagramie zdjęcie, do którego zapozował z Michaliną.
"Daughter and father in the forest" - napisał pod ich wspólną fotografią.
Maciej Robakiewicz w 2005 roku ożenił się z Agnieszką Bober, a Adrianna Biedrzyńska - kilka lat po drugim rozwodzie - wyszła za poznanego w Kanadzie Sebastiana Błaszczaka, z którym jednak również nie udało się jej ułożyć sobie życia.
"Nie tkwię obecnie w żadnym związku i nie mam zamiaru tego robić. Po moich doświadczeniach boję się mężczyzn. Nie chcę żadnego męża..." - powiedziała aktorka w wywiadzie dla "Vivy!".
Z Maciejem Robakiewiczem Adriannę Biedrzyńską łączy dziś tylko córka. Byli małżonkowie praktycznie nie utrzymują żadnych kontaktów. Aktorka, pytana o pierwszego męża, mówi tylko, że zawsze będzie mu wdzięczna za to, że przyczynił się do pojawienia się na świecie jej największego skarbu - Michaliny.
"Misia jest moim cudem" - napisała niedawno w mediach społecznościowych.
Zobacz też:
Biedrzyńska rozwodzi się. Pociesza ją Jacek Rozenek
Biedrzyńska: po rozstaniu z trzecim mężem padły gorzkie słowa