Adrianna Biedrzyńska zataiła chorobę przed córką!
Córka Adrianny Bierdzyńskiej (52 l.) o problemach zdrowotnych mamy dowiedziała się z... internetu!
O fatalnych relacjach pomiędzy Adrianną a jej pociechą Michaliną Robakiewicz media rozpisują się od pewnego czasu.
Dziewczyna ponoć nie może wybaczyć matce, że ta porzuciła swojego wieloletniego partnera Marcina Miazgę dla kochanka z Kanady.
W końcu Marcin był dla Michaliny jak ojciec!
W ostatnim czasie Ada przeżywała bardzo trudne chwile.
Lekarze wykryli u niej guza mózgu, który na szczęście nie okazał się złośliwy.
"Uciekłam spod łopaty. Ustalono, że mój guz nie jest złośliwy. Jesteśmy wypruci z emocji. Najgorsze 2 godziny życia..." - napisała Biedrzyńska na Facebooku.
Fani aktorki byli w szoku. Równie zaskoczona tym wyznaniem musiała być jej jedyna córka, która o chorobie matki dowiedziała się właśnie z internetu.
"Przeczytała w sieci, że jej mama ma guza mózgu. Bardzo ją to zaskoczyło.
Może gdyby wcześniej wiedziała o chorobie, to by się z matką spotkała już dawno temu i sytuacja wyglądałaby inaczej" - zdradza znajoma Michaliny w "Fakcie".
Wiele wskazuje na to, że problemy zdrowotne znacząco wpłynęły na poprawę relacji między paniami...
"Mama czuje się dobrze. Wszyscy jesteśmy dobrej myśli. Zawsze trzeba być dobrej myśli.
Zobaczę się z mamą za kilka dni, jak wróci do Warszawy.
Na razie przebywa u rodziny w Bydgoszczy" - cieszy się w rozmowie z "Super Expresem" Michalina.