Reklama
Reklama

Afera ławkowa. Mąż Kory chce przenieść mogiłę artystki

Kamil Sipowicz 6 lat temu pożegnał ukochaną żonę Korę. Każdego roku w lipcu w prawdziwie uroczysty sposób wspomina artystkę. Tym razem koło jej grobu zainstalował specjalną ławkę. Pomysł nie spodobał się urzędnikom.

Kora Jackowska zmarła 28 lipca 2018 roku. Artystka, choć ostatnie lata życia spędziła na Roztoczu, gdzie miał ukochany dom, to została pochowana na warszawskim cmentarzu na Powązkach. Początkowo grób artystki zdobił duży portret Kory w czerwonej ramie. Otaczała go altana z kwiatami, a obok postawiono nawet karmnik dla wiewiórek. Z czasem zniknęło zdjęcie artystki, a w jego miejscu pojawiła się nowa płyta z rzeźbą autorstwa Moniki Osieckiej. Na płycie wyryto napis KORA, a także datę jej urodzin.

Reklama

Afera ławkowa przy grobie Kory

Co roku przy jej grobie Kory fani spotykają się, by uczcić pamięć artystki. Przynoszą znicze i kwiaty. Kamil Sipowicz, wieloletni towarzysz jej życia, a w ostatnich chwilach również mąż, dba o mogiłę ukochanej. Przywiózł ostatnio ławkę, którą postawił przy grobie Kory. Ławka została zrobiona przez artystę z Bliżowa. Na jej oparciu widnieje napis Kora i Kamil. Niestety inicjatywa Sipowicza nie spodobała się urzędnikom zarządzającym Powązkami. 

"Została zrobiona przez artystę z Bliżowa z pięknym napisem Kora i Kamil i sercem na górze w szóstą rocznicę śmierci artystki. Teraz okazuje się, że ławka jest niewymiarowa i powinien ją stamtąd usunąć" - mówi z żalem Kamil Sipowicz dla Faktu.

Kamil Sipowicz jest już zniecierpliwiony telefonami urzędników, którzy wydzwaniają do niego z informacją o konieczności usunięcia ławki, która ich zdaniem jest o 5 centymetrów za długa.

"Ławka stoi pod akacją. Ludzie przyjeżdżają z całej Polski na Powązki, przychodzą wycieczki, robią sobie zdjęcia, a to jest ładny przedmiot, który dodaje cmentarzowi uroku. (...) teraz z ławki zrobiła się afera" - mówi zniechęcony Sipowicz.

Kamil Sipowicz mąż Kory chce przenieść jej mogiłę

Kamil Sipowicz przyznał, że jeśli zarząd cmentarza nie da mu spokoju, to zabierze ławkę, ale rozważa również przeniesienie grobu Kory na Roztocze.

Zastanawiałem się, czy nie przenieść Kory na Roztocze, skoro na Powązkach tak bardzo przeszkadza. Przecież urzędnicy powinni być dumni, że leży tam Kora. (...) Jeśli urzędnicy z cmentarza nie dadzą mi spokoju, to zabiorę ławkę - mówił oburzony Sipowicz w rozmowie z "Faktem".

Ponieważ skarga na wymiary ławki była ustna, a nie pisemna, ławka nie zostanie usunięta - wyjaśnia Zarząd Cmentarzy Komunalnych. Urzędnicy stwierdzili, że "nie spełnia wymogów", ale jednocześnie nie blokuje przejścia i nie przeszkadza osobom odwiedzającym groby.

Zobacz też:

Poruszające słowa męża Kory. Sześć lat po śmierci artystki ujawnił co dzieje się na cmentarzu

To były hity lat 80. Kto je śpiewał?

Tak teraz wygląda Szymon Sipowicz, syn Kory i Kamila Sipowicza. Zaskoczenie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kamil Sipowicz | Kora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama