Reklama
Reklama

Afera po meczu Igi Świątek. Zachowanie rywalki było żenujące

Nikt nie ma wątpliwości, że Iga Świątek to obecnie jedna z najlepszych rakiet świata. Obecnie tenisistka walczy o medal na igrzyskach olimpijskich we Francji. Po ostatnim meczu z Danielle Collins wybuchł niemały skandal. Wszystko przez zaskakujące zachowanie Amerykanki, która sama wyjawiła, co powiedziała rywalce po meczu. Nic dziwnego, że Polka stanęła jak wryta...

Iga Świątek idzie jak burza. Ale nie obywa się bez skandali

Oczywiste było, że wyjazd Igi Świątek do Paryża wiąże się z wielkimi oczekiwaniami fanów i znawców tenisa. Zanim jednak 23-latka w ogóle dotarła na igrzyska, zdążyła już wybuchnąć wokół niej miniafera. Wszystko przez oficjalne zdjęcie sportsmenki, które promowało pierwsze starcie z Rumunką, Iriną-Camelią Begu.

Reklama

Powodem skandalu było nieumiejętne zabiegi graficzne, które zaowocowały zmienieniem koloru jej włosów. Miłośnicy talentu Polki z zaskoczeniem patrzyli na jej nowe, siwo-niebieskie kosmyki. "Iga, co oni ci zrobili?", "Kiepski Photoshop. Tak się dzieje, jeśli nie wiesz, jak usunąć tło wokół włosów" - wytykali internauci organizatorom w sieci. 

W żaden sposób nie wpłynęło to na znakomitą formę Świątek. Nie mogło być zresztą inaczej - kobieta szybko pokazała, kto rządzi na olimpijskim korcie. Nasza zawodniczka rozegrała cztery mecze, a każdy z nich skończył się dla niej wygraną. O wyniku spotkania z Danielle Collins zadecydowała jednak kontuzja przeciwniczki.

Iga Świątek stanęła jak wryta. Wszystko przez żenujące zachowanie rywalki

Nic dziwnego, że Amerykankę poniosły emocje. Na pewno nie zakładała, że ten mecz skończy się dla niej w tak fatalny sposób. Nawet to nie usprawiedliwia jednak słów, które skierowała do Świątek po oddanym meczu. Zresztą już w jego trakcie irytowała się na typowy dla Polki gest podnoszenia rakiety sygnalizujący gotowość do gry, którym młoda kobieta lubi rozpraszać przeciwniczki. Nie podobało jej się też wykorzystywanie przerw do maksimum, co miało na celu wybicie z rytmu gry.

Tomasz Wolfke, komentator Eurosportu, wyraził przekonanie, że Świątek nie ma zbyt wielu przyjaciółek wśród koleżanek po fachu. Przypomniał przy okazji, że kiedyś nawet zrobiła pajacyka na korcie, co, choć nie jest zabronione w regulaminie, może uchodzić za niesportowe zachowanie. Warto podkreślić, że we wczorajszym spotkaniu, nawet jeśli niecelowo, to Collins trafiła Świątek piłką w żebra.

Natomiast to, co powiedziała do rodzimej zawodniczki, nawet samą adresatkę zbiło z tropu. Kamery zarejestrowały zwyczajowe podziękowanie za rozgrywkę, podczas którego Collins z wielkim ożywieniem mówiła coś do 23-latki. Świątek była tak wyraźnie zbita z tropu, że na pretensje rywalki zareagowała dopiero gdy ta energicznie odwróciła się już do niej tyłem. Ostatecznie sportsmenka zrezygnowała jednak z próby wyjaśnienia sytuacji.

Później Amerykanka bez oporów wyjawiła, co miała do przekazania Idze. "Powiedziałam jej, że nie musi być nieszczera w związku z moją kontuzją (...). Wiele dzieje się na oczach kamer, widzimy ludzi z charyzmą, którzy są tacy sami w szatni. Ja nie miałam takich doświadczeń, nie czuję, że ktoś powinien być nieszczery. Powinno się być takim, jakim się jest naprawdę. Potrafię to zaakceptować (...)" - wyznała twardo tenisistka.

Iga Świątek komentuje reakcję Collins. Pięknie wybrnęła

Polka również została zapytana o nietypowe zajście na korcie. W rozmowie z Eurosportem przyznała, że jak wynika z analizy pojedynków z Collins, zawsze zdarza się taki moment, w którym wydaje się jej, że 30-latka jest już nie do zatrzymania. "Wiedziałam, że to nie może trwać wiecznie, na trzeciego seta wyszłam z nową energią" - zapewniła.

Nad samą sprzeczką nie chciała się jednak rozwodzić. "Szczerze mówiąc, nie chcę wnikać w szczegóły. Jak chcecie, to spytajcie się jej. Dla mnie to była bardzo dziwna wymiana zdań, totalnie się nie spodziewałam. Po prostu chciałam jej życzyć wszystkiego dobrego, także ze względu na to, że jest to jej ostatni rok na tourze. Na pewno nie było jej łatwo w tym momencie zakończyć mecz w taki sposób i ogólnie przegrać" - powiedziała reporterce Eurosportu.

Zobacz też:

To ona zagra dziś z Igą Świątek. Na pytanie o polską rywalkę zareagowała śmiechem

Dawid Podsiadło rzucił wszystko i wyjechał do Paryża. Fani czekają na wieści od niego

Iga Świątek chwali się zdjęciami z wakacji. Nie do wiary, ile wydała na bikini

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Iga Świątek | Igrzyska Olimpijskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama