Afera szczepionkowa. Dorota Chotecka wściekła! Wydała oświadczenie!
Dorota Chotecka (54 l.) stanęła w obronie męża. Radosław Pazura jest jedną z gwiazd, które zaszczepiły się na COVID-19 poza kolejnością...
Od kilku dni cała Polska emocjonuje się "aferą szczepionkową", które twarzą poniekąd stała się Krystyna Janda.
Przypomnijmy, że grupa celebrytów zaszczepiła się przeciwko koronawirusowi w terminie przeznaczonym wyłącznie dla pracowników służby zdrowia.
Poza Jandą z okazji skorzystali m.in. Wiktor Zborowski, Edward Miszczak czy Anna Cieślak. Na liście pojawiło się także nazwisko Radosława Pazury.
Aktor na antenie Polsat News oznajmił, że nie żałuje, że skorzystał z możliwości zaszczepienia się.
"Nie mam poczucia, że kogokolwiek wyparłem z kolejki, wręcz przeciwnie. Raczej się czułem wybranym do tego, żeby dobrze móc promować całą akcję szczepień, żeby to było wiarygodne i żeby miało to sens. Oczywiście, że nie żałuję i jestem wręcz zdumiony tym co się wydarzyło. Tym, że moja otwartość, że chciałem promować te szczepienia wywołała taką burzę. To tak jakby wejść do sklepu, kupić telewizor, mieć paragon na to, a później okazuje się, że telewizor jest kradziony. Ja paragon mam w ręku" - mówił na antenie aktor.
Teraz głos w sprawie zabrała jego żona. Dorota Chotecka nie kryje swojego oburzenia...
Dorota zapewnia, że jej małżonek nie zrobił nic złego i nie ma w tym żadnej jego winy...
"Mój mąż o szczepienie nie zabiegał. Nie dzwonił do WUM. Nie powoływał się na znajomości lub swoją wyjątkową pozycję. Nie nalegał na umieszczenie w kolejce w jakimkolwiek jej miejscu. Nie załatwiał szczepienia dla mnie ani rodziny. Nie wydzierał nikomu reglamentowanej dawki, jak sugerują media" - oburza się aktorka.
Winą za całe zamieszanie gwiazda obarcza władze uniwersytetu.
"Nie zdawał sobie sprawy ze sposobu, w jaki uniwersytet będzie całą akcję dokumentował na potrzeby covidowej biurokracji. Uniwersytet jest instytucją zaufania publicznego. Na jakiej podstawie człowiek wychowany w praworządnym kraju miałby to kwestionować? Najlepszym antidotum na insynuowanie nieprawdy są fakty. Zamieszczam je w tym poście. Bez danych chronionych. Wiem, że Radek jest poza wszelkimi podejrzeniami i układami. Zawsze taki był. Przykro mi, że człowieka, który działał i działa w dobrej wierze dotyka fala hejtu podsycana przez media, bo od ludzi - w bezpośrednim kontakcie - nie spotkało go nigdy nic złego. Będę wspierać Radka do końca swoich dni i wierzę głęboko, że prawda zwycięży" - dodaje Dorota.
***
***