Afera w "Faktach" TVN po emisji materiału z Holecką. Poruszenie na całą Polskę
Ostatnie doniesienia w sprawie Jerzego Owsiaka poruszyły całą Polskę. Twórca i twarz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy napotkał na niespodziewane problemy, a cała sprawa zaczęła wyglądać naprawdę poważnie, gdy 71-latek wyjawił, jakie listy zaczął otrzymywać. "Fakty" TVN wstawiły się za Owsiakiem, publikując w środowym wydaniu (8 stycznia) aż dwa materiały na jego temat. W jednym sporo miejsca poświęcono niespodziewanie także Danucie Holeckiej. Oto szczegóły.
W ostatnich dniach w mediach ponownie zrobiło się głośno o Jerzym Owsiaku, choć nie do końca z powodu zbliżającego się finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Aż trudno uwierzyć, ale nadal pojawiają się ludzie, którym działalność WOŚP jakoś uwiera.
Choć dołączanie do zbiórek nie jest obowiązkowe i nie trzeba do puszek wrzucać ani grosza, dla wielu to najwyraźniej niewystarczający argument.
Sprawa jednak zrobiła się naprawdę poważna, gdy Owsiak zamieścił wpis, w którym wyjawił, jakie listy zaczął dostawać. Więcej TUTAJ.
Tematem zajęto się także w "Faktach" TVN, gdzie w środowym wydaniu (8 stycznia) pojawiły się aż dwa materiały na temat WOŚP. W jednym z nich sporo miejsca poświęcono temu, co dzieje się w telewizji Sakiewicza, gdzie zatrudnienie znalazło wielu byłych pracowników TVP, w tym Danuta Holecka.
W materiale Jakuba Sobieniowskiego pokazano chociażby fragment jednego z programów, gdzie gawędzili sobie właśnie Sakiewicz z Holecką, narzekając na WOŚP i Owsiaka.
W pewnym momencie Danuta zadziwiła wręcz swoim wyznaniem, że nadal przypomina się jej słowa sprzed lat, gdy dziękowała Owsiakowi za jego zaangażowanie i pomoc. Nie kryła żalu, że cały czas ta wypowiedź wraca i zarzuca się jej hipokryzję.
"Cały czas za to, że kiedyś to wspierałam Owsiaka" - żaliła się Danuta,.
Potem dziennikarka wyjaśniła, że faktycznie kiedyś była wdzięczna WOŚP za pomoc dla jej pociechy, która korzystała z urządzeń zakupionych przez fundację, ale to się zmieniło.
"Jak najbardziej, ja w niego wierzyłam. Wierzyłam w tę akcję, wierzyłam we wszystko, uważałam, że to ma sens, to jest szczytny cel i tak dalej. A później zaczęły wychodzić takie różne rzeczy (...). Ja kiedyś wierzyłam, że on prowadzi dobroczynne działania, szczerze wierzyłam, sama zbierałam pieniądze" - stwierdziła na koniec Holecka.
ZOBACZ TEŻ:
Danuta Holecka ogłosiła na antenie. Na koniec programu "Dzisiaj" przyznała się przed całą Polską
Smutne wieści z domu Danuty Holeckiej. Dziennikarka pożegnała ukochanego syna
Holecka czekała, aż ukochany się rozwiedzie. Potem miała wątpliwości