Afera w "Rolniku". Agata przebierała w kandydatach i się zaczęło
11 edycja "Rolnik szuka żony" dopiero się zaczęła, a widzowie już mają faworytkę. Chodzi o Agatę - najstrszą bohaterkę tej edycji i drugą rolniczkę po 50., która wystąpiła w randkowym show. Sympatyczna blondynka wzbudza wiele kontrowersji. Dlaczego?
"Rolnik szuka żony" ruszył w minioną niedzielę. Marta Manowska, która już po raz 11 została gospodynią programu, odwiedziła piątkę bohaterów, przywożąc im listy nadesłane przez kandydatów. Największą liczbę odpowiedzi dostała 23-letnia Wiktoria. Jednak jej starsza koleżanka też miała sporą możliwość wyboru kandydatów, spośród nadesłanych zgłoszeń. Dlaczego nie wszystkim spodobało się to, co mówiła podczas czytania listów?
Agata z "Rolnik szuka żony 11 jest samotna od ponad 20 lat. Marzy o spotkaniu mężczyzny, który się nią zaopiekuje i zabierze na tańce, które rolniczka uwielbia, ale już dawno nie miała okazji pokazać się na parkiecie.
"W związku najważniejsze jest dla niej to, aby wzajemnie się akceptować. Śmieje się, że do tej pory jej ideałem był wysoki, zadbany szatyn o ciemnej karnacji. Teraz jednak nie uważa tego za konieczny wymóg. Wierzy, że miłość może pojawić się nagle i wywrócić jej świat do góry nogami. Twierdzi, że życie zaczyna się po pięćdziesiątce i wiele pięknych chwil wciąż jest jeszcze przed nią. Czeka na opiekuńczego, dobrego mężczyznę, który będzie umiał ją zaskoczyć, zabierze na randkę, wypije z nią poranną kawę, a kiedy będzie miała zły dzień - przytuli i powie, że wszystko będzie dobrze" - napisano w oficjalnej wizytówce Agaty na stronach TVP.
Kiedy u Agaty zjawiła się Marta Manowska, panie zabrały się za przeglądanie listów od kandydatów. Rolniczka z uwagą wczytywała się w kolejne wiadomości. Zainteresował ją list, w którym pewien mężczyzna pisał, że na widok Agaty coś w nim drgnęło i postanowił do niej napisać. Kiedy jednak 57-latka doczytała, że ów kandydat ma 39 lat, z oburzeniem odrzuciła list:
"Nie, nie, to pewnie o córkę mu chodziło".
Nic nie pomogły zachęty Manowskiej. Agata była nieugięta w kwestii takiej różnicy wieku.
W kolejnym liście od razu zwróciła uwagę na wiek kandydata. Kiedy okazało się, że nadawcą jest 83-letni Adam, od razu odrzuciła list.
"Nawet nie czytamy. Przepraszam, że jestem taka, ale jestem konkretna" - wyjaśniała.
Widzowie byli burzeni takim zachowaniem Agaty. Niektórzy uznali je za bardzo płytkie:
- "Bardzo płytka... Nieadekwatnie do tego, co sama sobą reprezentuje";
- "No zobaczymy. Na razie robi wrażenie bardzo niesympatycznej. Oby to było tylko wrażenie";
- "Wygląda na wredną... Ale to się okaże... Obym się myliła" - pisali internauci na profilu programu w mediach społecznościowych.
Inna grupa widzów broniła Agaty. W sieci pojawiły się opinie, w których podkreślano, że jest konkretna i wie, czego chce, dlatego ma prawo odrzucić tych kandydatów, co do których już wie, że jej nie będą odpowiadać.
A co wy sądzicie o Agacie? Podobała wam się w pierwszym odcinku show "Rolnik szuka żony"?
Zobacz też:
Rusza nowy sezon "Rolnik szuka żony". Program połączył już 18 par
Anna z "Rolnika" ujawniła niezwykłą historię. Wszystko przez ojca
Waldemar z "Rolnika" w środku nocy skontaktował się z fanami. Podjął zobowiązanie
Najpierw doniesienia o związku, a teraz metamorfoza. Co dzieje się z Manowską?