Afera wokół dokumentu o Korze. Rodzina gwiazdy jest w szoku. Producent filmu odpowiada na zarzuty
Zaledwie parę dni temu w mediach pojawiła się informacja na temat filmu o losach Kory, a w mediach wybuchł skandal. Wszystko dlatego, że członkowie rodziny liderki Maanamu o planach na realizację dokumentu dowiedzieli się z... Facebooka i stwierdzili, że nikt w tej sprawie nie pytał ich o zgodę. Teraz głos zabrali producenci ekranizacji książki "Się żyje. Kora". Co z tego wyniknie?
Na początku czerwca odbyła się premiera długo oczekiwanej książki opowiadającej o losach frontmanki zespołu Maanam - Kory Jackowskiej, napisanej przez Katarzynę Kubisiowską. Chwilę później wydawnictwo Znak poinformowało, że Grupa ATM nabyła prawa do zekranizowania biografii zatytułowanej "Się żyje. Kora".
W specjalnym wpisie, który pojawił się w mediach społecznościowych, krakowska oficyna donosi, że producenci ruszyli już z przygotowaniami do realizacji dokumentu.
"Już teraz, we współpracy z autorką i w porozumieniu z bliskimi Kory, rozpoczynamy pracę nad gromadzeniem materiałów do filmu dokumentalnego. W planach mamy także fabułę, autorskie spojrzenie na tę niezwykłą artystkę" - tłumaczy Andrzej Muszyński, prezesa studia filmowego odpowiedzialnego za ekranizację książki Kubisiowskiej.
Te doniesienia wywołały w sieci prawdziwą burzę. Okazało się bowiem, że rodzina zmarłej w 2018 roku artystki o wszystkim dowiedziała się z sieci.
"W porozumieniu z bliskimi Kory"? A proszę doprecyzować, o jakich bliskich państwo tu piszą, bo z tego, co wiem: spadkobiercy Kory o tym "pomyśle" dowiedzieli się z Facebooka" - napisała pod postem Katarzyna Zielonka, czyli partnerka Szymona Sipowicza - jednego z synów liderki Maanamu. O całym przedsięwzięciu nie wiedział także Kamil Sipowicz, były mąż wokalistki.
Teraz do całej sprawy postanowili odnieść się przedstawiciele grupy ATM. W piśmie skierowanym do redakcji serwisu Plejada, Sylwia Olech, przedstawicielka grupy medialnej poinformowała, że prace nad ekranizacją książki Katarzyny Kubisiowskiej dopiero się zaczynają i dlatego nie było jeszcze czasu na to, by uzgodnić z rodziną Kory kwestie prawne.
"To początek długiego procesu, którego efekt końcowy zobaczymy nie wcześniej niż za kilkanaście miesięcy. Prace te wymagają, co zrozumiałe, współpracy z autorką książki, a także z osobami z bliskiego otoczenia Kory, bo bez nich taki dokument nie miałby sensu" - można przeczytać w piśmie.
Przedstawicielka zapewniła przy okazji, że najbliżsi piosenkarki zostali już o wszystkim poinformowani.
Czy to zakończy spór między obiema stronami?
Zobacz też:
Kamil Sipowicz: Sekretny ślub z kochanką, a teraz taka sensacja. Plotki o Korze to prawda
Kamil Sipowicz po latach wyznał, jak upokorzyła go Kora. Zdradziła go z żonatym mężczyzną
Powstanie film o Oldze "Korze" Jackowskiej. Rodzina dowiedziała się o tym z mediów