Reklama
Reklama

Afera wokół "Pytania na śniadanie" przybiera na sile. Izabella Krzan nie mogła dłużej milczeć

Słowa aktualnej szefowej "PnŚ", która w ostrych słowach skrytykowała poprzedni skład gospodarzy, odbiły się w mediach szerokim echem. Po tym jak głos w całej sprawie zabrała Joanna Kurska i Ida Nowakowska, do dyskusji włączyła się Izabella Krzan. Była gwiazda TVP nie gryzła się w język.

Wielkie zmiany w "Pytaniu na śniadaniu", które od kilku miesięcy wprowadza nowy zarząd Telewizji Polskiej wywołały wśród widzów i dziennikarzy ogromne kontrowersje. Włodarze spółki zdecydowali się wymienić niemal cały skład dotychczasowych gospodarzy popularnej śniadaniówki i zastąpić ich byłymi prezenterami TVP i nazwiskami znanymi do tej pory z pracy w konkurencyjnych stacjach.

Reklama

Roszady kadrowe odniosły jednak efekt odwrotny do zamierzonego i flagowy cykl telewizyjnej Dwójki zaczął notować coraz gorsze wyniki oglądalności, a na producentów programu spadła fala krytyki.

Na krytyczne komentarze zareagowała sama Kinga Dobrzyńska - aktualna szefowa "Pytania na śniadanie".

"Widocznie poziom dzisiejszego "Pytania na Śniadanie" jest za trudny. Nie ma durnych tancerek i nadętych chłopczyków (...)" - napisała w mediach społecznościowych.

Wypowiedź Kingi Dobrzyńskiej wywołała falę komentarzy

Jej wypowiedź wywołała wielkie kontrowersje i nie spodobała się między innymi żonie byłego prezesa TVP - Joannie Kurskiej, a także byłej gwieździe programu - Idzie Nowakowskiej.

W związku z tym Dział Komunikacji TVP przekazał w tej sprawie oficjalny komunikat, w którym przeprosił wszystkich urażonych.

"Otrzymujemy od widzów wiele opinii - zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Na każdą jesteśmy otwarci (...) Kinga Dobrzyńska zbyt emocjonalnie zareagowała na krytykę pojawiającą się w mediach społecznościowych, za co przepraszamy" - cytuje przedstawicieli stacji Pudelek.

Izabella Krzan komentuje zmiany w "PnŚ"

Teraz do dyskusji postanowiła włączyć się także Izabella Krzan. Miss Polonia 2016, która przez lata święciła triumfy na Woronicza, a dziś jest częścią ekipy "Kanału Zero" Krzysztofa Stanowskiego, także nie szczędziła Dobrzyńskiej gorzkich słów.

"Ja z perspektywy czasu podchodzę do tego bardziej ze śmiechem niż bólem po tej sytuacji. Zostajecie dyrektorem lub szefową dużego formatu śniadaniowego, dostajecie tę rolę od swojego kolegi tak naprawdę no i chcesz jakoś podołać temu wszystkiemu, więc wprowadzasz zmiany" - oceniła była modelka.

"Zmiany spotykają się z dużą krytyką widzów, którzy piszą o tym w komentarzach. Jednocześnie pani Kinga gwarantuje, że w ciągu sześciu miesięcy wszystko się unormuje i będzie dobrze" - dodała podczas występu przed kamerami.

"Dlatego mam tylko jedną radę. Pani Kingo, jako młodsza koleżanka, ale mimo wszystko w kwestii internetu bardziej doświadczona, radzę z całego serca, jeżeli frustracja się już wylewa, radzę odstawić laptopa, a wszelkie wątpliwości czy problemy rozwiązywać z koleżankami z pracy, na przykład prowadzącymi "Pytania na Śniadanie", a wszystkim innym ludziom dać święty spokój i być doświadczoną szefową, albo chociaż ją udawać" - podsumowała.

Czy doczeka się odpowiedzi ze strony nowej szefowej "Pytania na śniadanie"?

Zobacz też:

Ciąg dalszy afery z szefową "Pytania na śniadanie". Telewizja Polska przeprasza za Kingę Dobrzyńską

Ida Nowakowska odpowiada na krytykę ze strony Kingi Dobrzyńskiej

Żona Jacka Kurskiego krytykuje zmiany w "PnŚ". Dostało się także Kindze Dobrzyńskiej

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Izabella Krzan | "Pytanie na śniadanie" | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy