Afera z Andrzejem Piasecznym. Menedżer Sławy Przybylskiej mówi wprost. "Skandaliczne zachowanie"
Choć od festiwalu w Opolu nieco już minęło, wciąż jednak osoby uczestniczące w imprezie TVP nie dają nam o tym wydarzeniu zapomnieć. Impreza obfitowała bowiem w kilka głośnych afer, z wyrwaniem mikrofonu Sławie Przybylskiej na czele. To jednak nie koniec zamieszania, bowiem niespodziewanie menedżer artystki postanowił wypowiedzieć się na temat zachowania Andrzeja Piasecznego za kulisami. "Piasek" od razu postanowił zareagować...
Podczas 61. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu wydarzyło się wiele dziwnych sytuacji. Nie obyło się bez wpadek ani oburzenia widowni. Sytuacją, która bardzo oburzyła widzów, było m.in. nagłe zabranie Sławie Przybylskiej mikrofonu. Aferę bez ogródek komentował jej menadżer, nie kryjąc przy tym zawodu zachowaniem pracowników TVP.
"Pani Sława nie miała chwili, by cokolwiek powiedzieć i się przywitać. O mały włos nie wywrócił jej na scenie. To dla mnie skandal" - mówił zdenerwowany Rydzelewski w rozmowie z "Faktem".
Choć od imprezy minęło już trochę czasu, menadżer znów doszedł do głosu i skomentował zachowanie Andrzeja Piasecznego (który razem z Kayah był gospodarzem imprezy w Opolu). Podczas zorganizowanego w sieci live’a mężczyzna wręcz... nie zostawił na nim suchej nitki.
"Nie ma kultury w sobie. Jest to człowiek zarozumiały, wyrachowany... Jego zachowanie było naprawdę skandaliczne i nie takie, jakie przystoi artyście" - stwierdził.
Menadżer narzekał również na rzekomo niegrzeczne zachowanie Piasecznego. Według niego ten przywitał się z nim i akompaniatorem Sławy Przybylskiej, a potem: "powiedział bardzo wulgarnie, że on musi gdzieś tam wracać".
Andrzej Piaseczny do całej sytuacji odniósł się w rozmowie z Plejadą.
"Przepraszam, ale nie znam tego pana. Oczywiście, jeśli w pośpiechu sprawiłem czymkolwiek komukolwiek przykrość, to serdecznie przepraszam. Panią Sławę Przybylską cenię, uwielbiam i serdecznie pozdrawiam" - uznał.
Zabrał także głos w sprawie zarzutów dotyczących wulgarnego zachowania.
"Czy jestem niesympatyczny i zarozumiały? Wydaje mi się, że nie, choć zdecydowanie jestem ostatnią osobą, która powinna o tym mówić. Na pewno jestem żywym, mięsistym i emocjonalnym człowiekiem. Prywatnie klnę okropnie strasznie. Tak, jest to moja wada. Trudno mi jednak sobie wyobrazić, żeby publicznie pod czyimś adresem. W tym świecie jest jednak kultura, więc raz jeszcze (gdyby to miało miejsce) przepraszam" - podsumował temat.
Czytaj też:
Michał Wiśniewski ostro o występie Sławy Przybylskiej. Uważa to za skandal
91-letnia Sława Przybylska zachwyciła w Opolu. Co za głos i klasa...
Sława Przybylska dopiero co miała wypadek na scenie, a tu takie wieści. To już pewne