Agata Duda chce zatrzymać wojnę publikacją zdjęć? Zaapelowała do Rosjanek
Wojna w Ukrainie z dnia na dzień pochłania coraz więcej ofiar. Agata Kornhauser - Duda (49 l.) nie zamierza bezczynnie patrzeć na to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. W związku z tym, pierwsza dama zaapelowała do kobiet z całego świata. Żona Andrzeja Dudy powiedziała także parę słów do Rosjanek. Czy doczeka się jakiejkolwiek reakcji?
Konflikt w Ukrainie to bez dwóch zdań najważniejsze wydarzenie tego roku. Wybuch wojny sprawił, że setki tysięcy ludzi były zmuszone opuścić swoje domy w celu ratowania życia. Polska robi co może, aby przyjąć jak największą ilość potrzebujących pomocy uchodźców. Nie ulega jednak wątpliwości, że sytuacja w całym regionie stała się bardzo niestabilna. Szalejąca inflacja i brak pewności o to, jak będzie wyglądała nasza przyszłość powoduje, że obywatele martwią się o swój los.
Agata Kornhauser - Duda zdaje sobie sprawę, że przyczyną wszystkich obecnych zawirowań jest właśnie wojna za naszą wschodnią granicą. Od samego początku żona Andrzeja Dudy mocno angażuje się w sprawę Ukrainy. Kilka dni temu zdobyła się na wyjątkowy gest, który docenił sam prezydent Zełenski.
Teraz z okazji 8 marca, pierwsza dama zwróciła się do kobiet z całego świata, aby okazały solidarność i w ten sposób spróbowały zatrzymać eskalację konfliktu w Ukrainie.
8 marca to nie tylko w Polsce wyjątkowe święto - Dzień Kobiet. Agata Kornhauser - Duda postanowiła wykorzystać tę okoliczność, aby zwrócić się do Rosjanek.
Pierwsza dama zaapelowała do kobiet, aby 8 marca opublikowały w mediach społecznościowych swoje zdjęcie. Poprosiła, aby każda z nich zapozowała do fotografii z kartką, zawierającą hasztag "Rosyjskie kobiety powstrzymajcie wojnę". Agata Kornhauser - Duda jest przekonana, że jeśli przekaz zyska rozgłos, to zdoła przebić się przez rosyjską cenzurę. W ten sposób informacja dotrze również do mieszkanek Rosji. Żona Andrzeja Dudy wierzy w wielką moc, którą jej zdaniem posiadają wszystkie kobiety.
Bez wątpienia media społecznościowe mają ogromny potencjał, ale czy internetowe "pospolite ruszenie" to skuteczny sposób na zakończenie wojny?