Agata Kulesza zakochana jak nastolatka!
Mimo upływu lat jej relacja z mężem staje się coraz silniejsza. Agata Kulesza (43 l.) i Marcin Figurski (48 l.) doskonale się uzupełniają i rozumieją.
Ostatni rok zmienił w jej życiu wszystko. Oscar, którego zdobył film "Ida" z jej udziałem, otworzył drzwi do wielkiej kariery. Mimo wielu propozycji zawodowych pozostała jednak skromną osobą.
Jak sama przyznaje, do pionu zawsze przywraca ją rodzina. - Na szczęście mam mądrego męża, który bardzo dba o to, by nie poprzewracało mi się w głowie. Traktuje mnie absolutnie normalnie, nie jestem pod jakimś kloszem - wyznała ostatnio w wywiadzie.
Kiedy nie jest na planie, jej życie wygląda bardzo normalnie: chodzi po zakupy, gotuje obiad, zajmuje się domem. A kiedy intensywnie pracuje, w mężu, operatorze Marcinie Figurskim, ma ogromne wsparcie.
Gdy musi wstawać wcześnie rano, by jechać na plan, mąż budzi się pierwszy i szykuje jej kawę.
- Wstać o piątej rano, żeby wypić z kimś kawę, to jest coś - cieszy się aktorka.
Poznali się w 1996 roku na prywatce. Zaraz potem okazało się, że będą razem pracować przy spektaklu telewizyjnym. Wkrótce na świecie pojawiła się ich córka Marianna, która w tym roku kończy 18 lat.
Na ślub zdecydowali się jednak dopiero po 10 latach bycia razem.
- Nie chcę publicznie nazywać tego, co nami kierowało. Po prostu tak chcieliśmy. Było bardzo fajnie - kwituje krótko. Aktorka uważa, że są naprawdę dobrym małżeństwem.
- Jesteśmy ze sobą dlatego, że chcemy, a nie że musimy. Mamy naszą ogromną wspólną przestrzeń, ale każdy z nas ma też swoją. Marcin nie znosi bankietów teatralnych i raczej nie przychodzi na moje premiery. Za to lubi pływać samotnie łodzią po Wiśle i nie musi mi opowiadać, gdzie jest każdego dnia.
Choć aktorka przyznaje, że uczucie zazdrości nie jest jej obce, ma ogromne zaufanie do męża.
- Właśnie kręcimy "rodzinkę.pl", wcześniej "Helę w opałach" i "Pensjonat pod Różą". Bardzo lubię z nim pracować. Nie przenosimy prywatnych spraw na plan, nie kłócimy się, kto zrobi obiad - zdradza.
Ich azylem jest działka pod Warszawą, na której najlepiej wypoczywają. Natomiast wakacje często spędzają nie w egzotycznych krajach, ale w zaprzyjaźnionej leśniczówce.
Jeżdżą wtedy na rowerach, zbierają jagody, grzyby, pływają w pobliskim jeziorze. To dla nich święty czas. Agata zawsze bierze ze sobą stos książek, które czyta, leżąc w hamaku w ogrodzie.
Po każdym takim wyjeździe wracają zrelaksowani, zakochani jak nastolatki.
- Dawno nie widziałam ich tak szczęśliwych. Promienieją i rozumieją się bez słów. Każdemu mężowi można życzyć takiej żony, a każdej żonie takiego męża - mówi nam członek ekipy "Rodzinki.pl".