Agata Młynarska jeździ pociągiem w maseczce. Wytłumaczyła dlaczego
Agata Młynarska (53 l.) zrobiła sobie zdjęcie w pociągu i opublikowała je w mediach społecznościowych. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie maseczka chirurgiczna na jej twarzy. O co chodzi?
Dziennikarka wybrała się do Krakowa na nagranie programu Ewy Drzyzgi "36,6". Od pewnego czasu jest bowiem ekspertką od chorób jelit, zmagając się z chorobą Leśniowskiego-Crohna.
Schorzenie to objawia się silnymi bólami brzucha i uporczywymi biegunkami, może również prowadzić do powikłań w postaci ropni i przetok w obrębie jelit, krwotoków z przewodu pokarmowego oraz zapalenia otrzewnej.
"Bardzo często się zdarza, że przez długie dni nie jesteśmy w stanie w ogóle wstać z łóżka. Naszym jedynym celem jest dojście do toalety, a potem powrót do łóżka, więc całe życie ktoś musi ci pomóc zorganizować. Bywa, że to też kosztuje i to nie mało" - mówiła Agata Młynarska w wywiadzie dla agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Zdjęciem z pociągu zaskoczyła jednak internautów - na twarzy miała bowiem maseczkę. W swoim wpisie wytłumaczyła, że ma ona chronić ją przed bakteriami, które mogłyby ją zaatakować w pociągu.
"Do Krakowa na spotkanie ze smogiem i nagranie w programie Ewy Drzyzgi na temat chorób jelit. W dużych skupiskach ludzi warto być w maseczce, żeby uniknąć zarażenia infekcjami. Polecam Wam bardzo! A jak u Was z powietrzem?" - napisała.
***
Zobacz więcej materiałów: