Agata Młynarska na życiowym zakręcie?
Jedną nieostrożną wypowiedzią naraziła się osobom, od których zależał jej los. Czy uda się jej to odkręcić? Robi wszystko, by tak było.
Ci, którzy znają Agatę Młynarską (51) wiedzą, że to dusza-człowiek. Ale jak każdy z nas i ona ma cechy, które mogą przysporzyć kłopotów: jest emocjonalna i w swoich opiniach szczera do bólu. Takie zachowanie bywa źródłem kłopotów.
Niedawno na swoim fanpage’u Agata porównała zachowanie urlopowiczów z Władysławowa do serialowej rodziny Kiepskich. Kilka dni później bardzo za swoje słowa przepraszała, ale wiadomość poszła już w świat i spotkała się z falą krytyki.
Dotarła także do Niny Terentiew, dyrektor programowej Polsatu, która jest bardzo dumna z produkcji swojej stacji o rodzinie Kiepskich. Grającego w nim główną rolę Andrzeja Grabowskiego (64) ceni tak bardzo, że w show „Dancing With The Stars. Taniec z gwiazdami” powierzyła mu fotel jurora.
Serial emitowany jest od 17 lat, a właśnie zamówiła scenariusz do kolejnych odcinków. Wypowiedź Agaty, swojej byłej podopiecznej z TVP2, przyjęła dość krytycznie. Tym samym Agata straciła szansę na powrót do Polsatu, z którym rozstała się trzy lata temu.
Również negocjacje z producentami „Dzień Dobry TVN”, zakończyły się fiaskiem.
"Agata negocjuje z różnymi stacjami, bierze pod uwagę także programy internetowe. W negocjacjach zachowuje się pewnie, nie prosi, nie odpuszcza. Nie zadowoli się byle czym" – mówi pracownik stacji, z którą negocjowała Agata.
Dziennikarka nie czuje presji, a wręcz przeciwnie – uważa, że mała przerwa w pracy dobrze jej zrobi. Będzie miała czas dla wnuczek: Julii (5) i Klary (3). Jej kochający mąż, finansista Przemysław Schmidt, czuwa, by kariera nie była dla niej tak ważna jak kiedyś.
Był przy niej, gdy leżała w szpitalu, wspierał, gdy zachorował jej tata. On też uważa, że czasem lepiej poczekać, niż brać propozycje niezbyt satysfakcjonujące.
Agata może spokojnie patrzeć w przyszłość.