Agata Młynarska przerażona starością w Polsce! "Nie życzę nikomu"
Agata Młynarska (52 l.) liczy, że jej starość będzie łagodna i bezbolesna. Nie wyobraża sobie bowiem, że jako staruszka będzie skazana na NFZ.
O tym, jak funkcjonuje polska służba zdrowia, dziennikarka miała okazję przekonać się trzy lata temu, kiedy w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Przeszła operację pęcherzyka żółciowego, a zaraz po niej kolejną - poszerzania dróg żółciowych. Spędziła w szpitalu 25 dni. Potem na zdrowiu podupadła jej przyjaciółka. W niezwykle emocjonalnym wpisie Młynarska napisała wówczas, że przyjaciele zmuszeni są sprzedać mieszkanie, by mieć na potrzebne leki, których NFZ nie refunduje.
Nie mogła uwierzyć, że w szpitalach Polacy mają aż tak nierówne szanse. Pytała, "co mają zrobić ludzie, którzy nie mają pieniędzy, a muszą się leczyć". Najbardziej jednak przejmował ją los bezbronnych staruszków.
Dziś, po swojej "przygodzie" z polskimi lecznicami, stara się dbać o siebie jak tylko może: dobrzeć się odżywia, uprawiać sport i unikać stresów, bo - jak mówi - "niedołężna starość w naszym kraju ją przeraża".
"Życzę każdej staruszce w Polsce, żeby nie była skazana na NFZ" - mówi na łamach "Faktu". "Staram się od dłuższego czasu dbać o siebie, ponieważ myśl o niedołężnej starości w Polsce mocno mnie przeraża. Uważam, że jeśli samemu da się zapracować na wyższą jakość życia na starość, to trzeba to robić".
Jak myślicie, gdzie znikają nasze pieniądze z podatków?
***
Zobacz więcej materiałów: