Agata Młynarska szczerze o mężu! Mało kto o tym wiedział!
Agata Młynarska (54 l.) jest szczęśliwa u boku swego męża, Przemysława. Właśnie mija 7 lat odkąd są razem i wokół głośno jest od plotek o kryzysie w ich związku. Prawda jednak okazuje się być zupełnie inna!
"To pani. Czekałem na panią i zabieram panią do swojego życia" - takie słowa usłyszała pod koniec 2012 r. na imprezie z okazji 20-lecia Polsatu.
Agata Młynarska z czułością wspomina je do dziś. Wypowiedział je przystojny prawnik i bankier inwestycyjny, Przemysław Schmidt. Gala Polsatu całkowicie odmieniła ich życie.
Niedługo będą obchodzić siódmą rocznicę związku. Według statystyk ten siódmy rok uważany jest jednak za piekielny, nawet dla najlepszego związku. Pojawiają się bowiem pierwsze poważne wątpliwości odnośnie wspólnego życia. A jak jest w siedmioletnim małżeństwie gwiazdy TVN-u?
Jeśli wierzyć temu, co mówi środowisko, zachwyt dziennikarki i podziw dla męża nie osłabł. Wybrany mężczyzna wspaniale sprawdza się w roli towarzysza życia i głowy rodziny. Zaprzyjaźnił się z jej synami, Stanisławem i Tadeuszem, ma fantastyczny kontakt z jej wnuczkami - Julką (8 l.) i Klarą (6 l.).
U boku męża pani Agata odzyskała wiarę w szczęście, mocno nadszarpniętą po poprzednich dwóch małżeństwach: z historykiem Leszkiem Kiniewiczem i biznesmenem Jerzym Porębskim. Czy istnieje recepta na siedem lat szczęścia w związku?
***
Czytaj więcej na kolejnej stronie:
"Zaakceptowaliśmy siebie z ugruntowanymi słabościami, wadami. Umiemy się przyznać do błędu i przeprosić. I to jest super" - zdradza pani Agata.
Na ukochanego Przemysława zawsze może liczyć. Sprawdził się w najtrudniejszych momentach jej życia. Był blisko, gdy dwa lata temu odchodził jej tata, Wojciech Młynarski (†76 l.). Nie zawiódł, kiedy i jej życie było zagrożone. Pani Agata leżała w szpitalu z bardzo ciężkim schorzeniem jelit.
"W sytuacji, gdy dla mnie wyzwaniem było wstanie z łóżka i przejście kilku kroków do toalety [...] codziennie stawiał się w szpitalu. Moja choroba pokazała, że jest mężczyzną na dobre i na złe" - zdradziła pani Agata w miesięczniku "Claudia".
Co nie znaczy, że nie zdarzają się w domu ciche dni. Są bardzo różni, więc czasem iskrzy. Ona pochodzi z rodziny, gdzie artystyczny nieład był na porządku dziennym i nikomu nie przeszkadzał. Jej mąż to poznaniak, pedant, który lubi mieć wszystko ułożone pod linijkę.
"Bywa, że Przemek mnie irytuje. Trudno mi na przykład przełknąć jego porządnicką naturę perfekcjonisty" - opowiada dziennikarka.
Jednak im dłużej są ze sobą, tym bardziej jest pewna, że Przemysław to mężczyzna dla niej idealny. Udowodnił, że jej dobro jest dla niego ważniejsze niż własne. Ich więź z każdym dniem staje się coraz silniejsza i głębsza. Kryzys roku siódmego w ich przypadku to żart. Absolutnie im nie grozi!
***
Zobacz więcej materiałów wideo: