Agata Młynarska usłyszała taką diagnozę. Jej życie nagle wywróciło się do góry nogami
Od pewnego czasu wiemy, że Agata Młynarska zmaga się z podstępnymi i nieprzyjemnymi schorzeniami: chorobą Leśniowskiego-Crohna, spondyloartropatią i fibromialgią. Dziennikarka w ostatnim wywiadzie opowiedziała, jak zareagowała na te ponure wieści o diagnozach oraz jak radzi sobie na co dzień.
Agata Młynarska to jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy telewizji. Przez dekady, od wczesnych lat 90. była związana z TVP, teraz jej pracodawcą jest TVN. Ostatnio prezenterka wypowiedziała się na temat zastrzeżeń, jakie widzowie mają do jej najnowszego programu.
W swoim życiu prywatnym Młynarska od pewnego czasu zmaga się z aż trzema poważnymi chorobami: Leśniowskiego-Crohna, spondyloartropatią i fibromialgią. W ostatniej rozmowie z serwisem Jastrząb Post dziennikarka opowiedziała o swojej drodze do diagnozy.
"Najpierw jest załamanie, poszukiwanie jakichś rozwiązań. Potem jest długa droga, która prowadzi do jakichś rozwiązań, dobrych diagnoz. Równolegle konieczna jest edukacja, rozwijanie i poszukiwanie informacji o tym, co jest dla ciebie dobre i rozmowa z lekarzem. Wiem, że to brzmi banalnie, bo lekarz ma dla mnie, jak i dla was, pięć minut w biegu, więc bardzo dużo muszę też sama o sobie się dowiadywać, czytając istotne informacje na temat mojego przypadku tj. zespołu chorób immunologicznych. Przychodzę zawsze na spotkanie z lekarzem przygotowana, notuję to, co się ze mną dzieje" - mówiła Agata Młynarska.
Prezenterka wyjawiła także, jak radzi sobie na co dzień ze swoimi schorzeniami.
"Zawsze wierzyłam w to, że to nie jest choroba, tylko diagnoza, z którą muszę sobie poradzić. Podchodziłam do tego bardzo pozytywnie i zawsze dbałam o styl życia. Ćwiczyłam codziennie, chociaż po 10-15 minut, bo nie jestem ani Małgosią Rozenek, ani Chodakowską i Lewandowską. Mam prawie 60 lat i mam wrażenie, że jakoś zapanowałam nad własnym ciałem" - podsumowała.
Pani Agacie życzmy dużo zdrowia.
Zobacz też:
Mało kto wiedział to o Młynarskiej. Tak ułożyła relacje z przybraną córką
Młynarska czekała na telefon z TVP, ale nikt nie zadzwonił. "Zastanawiałam się dlaczego"