Agata Passent: Córka Agnieszki Osieckiej idzie na wojnę z ministrem edukacji! Chodzi o zdalne nauczanie
Ogłoszona kilka dni temu decyzja ministra Przemysława Czarnka w sprawie powrotu zdalnego nauczania do polskich szkół wywołała lawinę protestów zatroskanych o los swoich pociech rodziców. Wśród osób, które odsądziły szefa resortu edukacji od czci i wiary, jest m.in. Agata Passent. Córka Agnieszki Osieckiej domaga się od rządu finansowej rekompensaty za to, że musi zajmować się własnymi dziećmi, zamiast posyłać je do szkoły! Chodzi jej jednak nie tylko o pieniądze...
Agata Passent - mama 11,5-letniego Jakuba i 6-letniego Antoniego - nie kryje oburzenia, że minister edukacji Przemysław Czarnek w porozumieniu z Głównym Inspektoratem Sanitarnym ponownie wprowadził - z dniem 27 stycznia - zdalne lekcje dla uczniów starszych klas podstawówek i wszystkich uczniów szkół ponadpodstawowych. Felietonistka zamieściła na Facebooku (pod informacją o powrocie do zdalnego nauczania umieszczoną na profilu "Gazety Wyborczej") komentarz, w którym wprost domaga się od rządu... pieniędzy za opiekę nad własnymi synami!
Córka Agnieszki Osieckiej (sprawdź!) już rok temu alarmowała, że zdalne nauczanie to "zło", a rodzice skazani na pilnowanie swych pociech przez 24 godziny na dobę i w dodatku zmuszeni do uczenia się razem z dziećmi, przeżywają koszmar.
Agata Passent nie pozostawiła na kadrze nauczycielskiej suchej nitki. Czy to oni ponoszą winę za słabe wyniki z nauce jej dziecka?
Agata Passent uważa, że jej dzieci mają w niepodległej Polsce gorsze dzieciństwo niż ona miała w PRL-u, a świadomość tego sprawia, że zastanawia się, czy dobrze zrobiła, decydując się na drugie dziecko!
Rok temu felietonistka pisała, że zdalne nauczanie może być rozwiązaniem na parę tygodni, ale z całą pewnością nie na lata. Tymczasem zdalne lekcje wróciły...
Powrót zdalnego nauczania to niejedyny powód, dla którego Agata Passent gotowa jest iść na wojnę z ministrem Przemysławem Czarnkiem. Kilka dni temu dziennikarka otwarcie i używając ostrych słów skrytykowała ustawę nazywaną potocznie "Lex Czarnek", którą Sejm RP przyjął 14 stycznia.
Felietonistka pozwoliła sobie na wyjątkowo dosadne stwierdzenia, które momentami mogą być wręcz odczytywane jako oskarżenia.
Zgadzacie się z opinią Agaty Passent, że zdalne nauczanie i pomysły ministra Czarnka to samo zło, któremu powinno się przeciwstawić i z którym trzeba walczyć?
Zobacz też:
Księżna Kate odwiedziła ośrodek psychiatryczny. Droga suknia i tania biżuteria
Miała 66 lat, gdy urodziła pierwsze dziecko. Jak teraz wygląda?
USA. Media: Rozmowa Biden-Zełenski "nie poszła dobrze". Biały Dom dementuje
Ekspertka: przejście SARS-CoV-2 w kierunku sezonowości może potrwać 10 lat
Nowe przypadki koronawirusa w Polsce, piątek. Waldemar Kraska przekazał dane