Agata Rubik relacjonuje swój „zabiegany dzień”. Siłownia, zabiegi upiększające, prezenty od producentów, kolacja u znajomych i szampan za tysiąc złotych!
Agata Rubik postanowiła ostatnio zrelacjonować swoim fanom swój typowy dzień. „Dziewczyny odwiezione do szkoły, Piotr w pracy pisze nuty, no to i ja idę do pracy” wyjaśniła, a mówiąc „pracę” miała na myśli… siłownię.
Dzień dla żony kompozytora zaczął się od odwiezienia dwóch córek do szkoły. W trakcie jazdy dziewczyny podrygiwały do starego hitu "Bielyje rozy".
Następnie Rubik udała się na siłownię, aby zrobić trening oraz... zareklamować firmę sprzedającą elastyczne stroje do ćwiczeń. Pomarańczowy strój podobno spodobał się innym ćwiczącym. "Koleżanka powiedziała, że tylko mnie było widać" opowiadała dumna Rubik.
W domu na Agatę czekała przyjemna niespodzianka - bilety do kina od jednej z firm wypożyczającej auta.
Po treningu oraz niespodziance była modelka mogła nareszcie odpocząć w trakcie zabiegu wyszczuplającego w jednej z warszawskich klinik. W trakcie zabiegu endermologii udało jej się zjeść zdrowe śniadanie i wyznać, że "jest zabiegana bardziej, niż niejedna businesswoman".
Kolejnym punktem "zabieganego" dnia było oglądanie krzaczków malin. Żona Piotra Rubika wyraziła zmartwienie, że nie ma jeszcze żadnych owoców. "Kto się zna? Kiedy będę jadła?" - dopytywała swoich obserwatorów.
Obejście ogródka z pewnością pobudziło apetyt Agaty. Na szczęście nadszedł czas na obiad z mężem i dziećmi, który odbył się u ich znajomych, znanych restauratorów. "Dzisiaj się gościmy z mężem i dziećmi" - ogłosiła Rubik pokazując stół pełen frykasów oraz uśmiechniętych gospodarzy w eleganckim mieszkaniu.
Jedzenie nie było jednak najbardziej imponującym elementem kolacji. Do jedzenie został podany szampan, którego ceny zaczynają się od tysiąca złotych. Całkiem przyjemny sposób, by zakończyć pracowity dzień.
Chcielibyście tak harować jak Agata Rubik?
