Agata Rubik wywołała skandal? Najpierw zbierała pieniądze na płytę, a teraz kupuje drogie prezenty dla psa!
Agata Rubik nie po raz pierwszy podpadła internautom. Żonę Piotra Rubika obserwuje wiele osób, które chętnie wydają się z nią w zażarte dyskusje, próbując za wszelką cenę udowodnić swoje racje. Celebrytka nie boi się bronić własnego zdania i ukochanej rodziny. Tym razem podpadła fanom, pokazując w jakie luksusy opływa, choć jeszcze niedawno z zaaferowaniem razem z mężem zachęcali do wpłacania funduszy na zbiórkę związaną z jego płytą. Wydała na psa prawdziwe krocie!
Piotr Rubik przed kilkoma miesiącami zachęcał fanów do tego, by wpłacali pieniądze na jego zbiórkę związaną z nowym projektem muzycznym, nad którym pracuje. Muzyk miał podobno w planach nagranie nowej płyty, która zdaniem fanów wcale się nie ukazała. Sprawa wyszła na jaw, gdy kompozytor pochwalił się w sieci nagraniem z luksusowej podróży, którą odbył z całą rodziną.
W trakcie lotu samolotem korzystał z prywatnej przestrzeni, zajadał się kawiorem, a nawet brał prysznic w prywatnej łazience. To nie spodobało się tym, którzy wcześniej wsparli jego twórczość datkami finansowymi:
"To z tej zbiórki na wydanie płyty?";
"A płyty jak nie było, dalej nie ma";
"A i płaczesz, że nie masz za co żyć... Nie no spoko super filmik" - pisali wówczas zbulwersowani fani.
Temat szybko podjęła Agata Rubik, która wyjaśniła, że razem z mężem wcale nie zbierali pieniędzy na płytę, a jedynie prowadzili specyficzny rodzaj przedsprzedaży jego dzieła.
"Po raz ostatni napiszę - to nie była zbiórka na wydanie płyty tylko przedsprzedaż crowdfundingowa. Proszę sobie poczytać, na czy to polega. Każdy, kto wpłacił pieniądze na realizację tego projektu, otrzymał jako pierwszy przynajmniej płytę z autografem. Więc raczej nie widziała Pani tej "zbiórki", a przynajmniej nie czytała opisu i nie zrozumiała idei" - napisała w sieci Agata.
Agata Rubik lubi udzielać się w social mediach i podtrzymywać kontakt z fanami, z którymi często otwarcie dyskutuje na różne tematy, nie bojąc się bronić własnego zdania na forum publicznym. Niedawno gwiazda zorganizowała Q&A, podczas którego odpowiedziała na kilka pytań związanych z życiem prywatnym.
Fani postanowili dowiedzieć się więcej na temat uroczego pupila rodziny Rubików. Od października ubiegłego roku razem z lubianą familią mieszka piesek Coogee rasy Australijski Labradoodle, który jest swego rodzaju mieszańcem. Łączy w sobie cechy labradora retrievera i pudla królewskiego. Australii.
Pies Rubików jest gwiazdą samą w sobie. Zwierzak posiada konto na Instagramie, a także od czasu do czasu odwiedza telewizję. Pojawił się m. in. w "Dzień Dobry TVN". Gołym okiem widać, że jest ulubieńcem rodziny i wszyscy dbają o niego z wyjątkową starannością. Agata Rubik pochwaliła się tym, że kupiła psiakowi niezwykły prezent. Nie zdradziła jednak, co dokładnie otrzymał Coorgee.
Jedna z obserwatorek postanowiła dociec, co właściwie żona Piotra Rubika podarowała czworonogowi i odkryła zaskakującą prawdę. Celebrytka zamieściła bowiem w sieci zdjęcie pupila w czarnej obroży z chustą na szyi, na której widać jedyne w swoim rodzaju trójkątne logo Prady.
Jak się okazuje, za tę markową piękną obróżkę trzeba zapłacić prawdziwie bajońską sumę. Według informacji podanej na oficjalnej stronie domu mody obroża, którą nosi Coorgee jest warta 330 euro, czyli ok. 1550 złotych. Wywołało to zrozumiały gniew internautów, już po raz kolejny w ostatnich tygodniach.
Zobacz też:
Agata Rubik z okazji tłustego czwartku rozsierdziła fanów. Szykuje się gruba afera
Rubikowie 17 lat temu po raz pierwszy się pocałowali
Agata Rubik o chorobliwiej zazdrości: "Znałam wszystkie hasła Piotra i regularnie czytałam maile"