Reklama
Reklama

Agata z "Rolnik szuka żony" resztkami sił potwierdziła domysły. "Nie pytajcie o szczegóły"

Agata z 11. edycji "Rolnik szuka żony" liczyła, że program TVP sprawi, że znów się zakocha i nie będzie samotnie szła przez życie. Niestety tym razem Marta Manowska nie stanęła na wysokości zadania i nie pomogła skutecznie znaleźć uczestniczce tego jedynego. Kobieta postanowiła przynajmniej skorzystać z pięciu minut sławy, rozwijając prężnie swoje social media. To właśnie tam przekazała właśnie bardzo smutną wiadomość. Resztkami sił poprosiła jednak internautów, by ci "nie dopytywali o szczegóły".

Agata z jedenastej edycji "Rolnik szuka żony" postanowiła podejść do programu na poważnie. Już na etapie czytania listów była bardzo stanowcza i odrzuciła niemal wszystkie kandydatury. W końcu jakoś zdecydowała się na trzech panów: Irka, Mirka i Macieja.  

Ten ostatni miał swoje pięć minut w telewizji. Pojawił się w zaledwie jednym odcinku, a do dzisiaj fani programu wspominają jego występ. Nie dość, że nie pamiętał imienia rolniczki, to jeszcze zaczął kręcić nosem na jej tuszę. 

Reklama

"Taka blondynka, jeszcze jakby szczuplejsza była" - utyskiwał adorator po przyjeździe na wieś.

Agata ostatecznie wybrała jego konkurentów. Rolniczka od razu zagoniła ich do pracy, bo przecież życie na gospodarstwie to nie przelewki. I tak Mirek dość szybko zrezygnował z udziału. Irek też finalnie wykręcił się z dalszego poznawania Agaty. I tak kobieta została sama.

Jak jednak zapewniła w sieci:

"Nie żałuję niczego. To był super czas. Super ekipa. Zyskałam wielu przyjaciół" - podsumowała swój udział w randkowym show. 

Dodała, że mocno zasmuciły ją komentarze, że zgłosiła się do programu, bo znaleźć pracownika na rolę, a nie koniecznie tego jedynego. 

Kobieta polubiła też zdobytą popularność, a z fanami zaczęła intensywnie kontaktować się za pośrednictwem Instagrama. Niedawno zorganizowała nawet serię Q&A, czyli pytań i odpowiedzi. Niespodziewanie jednak w pewnym momencie przestało być miło. 

Agata miała bowiem do przekazania bardzo smutną wiadomość. W jej domu zrobiło się bowiem jeszcze bardziej pusto - odeszła jej ukochana pupilka Tosia. Kobieta resztkami sił potwierdziła domysły, bowiem dawno nie zamieszczała żadnego jej zdjęcia, a ta przecież nie odstępowała swej pani nawet na krok. 

"Tosi już nie ma z nami. Proszę, nie pytajcie o szczegóły. To dla mnie bardzo trudny temat. Każdy piesek jest dla mnie członkiem rodziny, a Tosia była ze mną 11 lat" - ogłosiła resztkami sił, zamieszczając czarno-białe zdjęcie, na którym tuli swojego pupila. 

Zobacz też:

Kandydat Agaty dał nogę. Widzowie "Rolnika" wydali werdykt "Ma dosyć roboty"

Agata z "Rolnika" rozczarowana: "Moja przygoda mogłaby się skończyć"

Agata z "Rolnika" podjęła decyzję. Widzowie nie są zadowoleni

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy