Agata z "Rolnika" o wielkim dramacie. Nie przyznała się do tego na wizji
Agata Matuszewska nie znalazła miłości w programie "Rolnik szuka żony". Spotkała się ze sporą krytyką widzów, ale nie rezygnuje z kontaktu z fanami. Dopiero teraz zdecydowała się ujawnić, co ukrywała przed produkcją i widzami. W jej przeszłości zdarzył się nie jeden, a dwa poważne dramaty.
Agata Matuszewska była jedną z uczestniczek 11. sezonu "Rolnik szuka żony". Spośród trzech kandydatów na swoje gospodarstwo zaprosiła Mirka i Irka. Wielu widzów oceniało, że zrzuciła na nich zbyt wiele obowiązków, a krytyka tylko wzmogła się, kiedy Mirek zdecydował się sam opuścić program. Także relacja z Irkiem nie przetrwała.
W "Rolniku" dowiedzieliśmy się, że Agata przeżyła wiele lat temu okropne chwile. Po kilkunastu latach małżeństwa straciła ukochanego męża. Mężczyzna zginął w wypadku, a rolniczka została sama z dziećmi. Miała wtedy 34 lata. Dopiero teraz okazało się, że to nie jedyny mroczny okres w jej przeszłości.
Po zakończeniu emisji "Rolnik szuka żony" Agata nie zniknęła z sieci. Wciąż działa w mediach społecznościowych, kontaktując się z fanami na Instagramie. Zaczęła już nawet planować wspólne ferie z wnukami.
"A może to dobry czas, żeby zaplanować ferie z wnukami w górach? Poproszę o polecajki hoteli, najlepiej okolice Zakopanego, Białki i Bukowiny (atrakcje dla dzieci w hotelu mile widziane i stok w pobliżu)" - zwróciła się do internautów.
Poza tym rolniczka postanowiła odpowiedzieć na pytania widzów, które pojawiały się podczas emisji programu. Jedno z nich dotyczyło niepokojącego wyglądu jej gospodarstwa. Okazuje się, że kryje się za tym niezwykle smutna historia, którą nie podzieliła się na wizji.
Wygląd gospodarstwa Agaty w "Rolniku" kilkukrotnie wzbudzał kontrowersje. Widzowie w komentarzach zarzucali Matuszewskiej, że jej obejście nie jest zmodernizowane, a budynki wyglądają na bardzo zaniedbane. Na wielu z nich były widoczne czarne plamy i dziwne zacieki. Teraz rolniczka odniosła się do tych komentarzy. Okazuje się, że przyczyną były aż dwa pożary, które były w przeszłości.
"Tego nie było w programie i też nigdzie publicznie o tym nie wspominałam (...) Dlatego moje gospodarstwo tak wygląda, bo zamiast inwestować w modernizację, musiałam odnowić gospodarstwo na nowo, żeby nadawało się do pracy" - wyznała ze smutkiem Agata.
Zobacz też:
Agata z "Rolnika" żałuje jednego. Nie dała mu szansy